Na Północy stajemy się najpiękniejszą wersją siebie. Jak pisarka Ilona Wiśniewska dotarła na Spitsbergen

1 tydzień temu
- We Wrocławiu było mi za gorąco, nie mogłam już znieść tego miasta. Mając 28 lat, zapragnęłam złapać najdalej na Północ lecący rejsowy samolot. Padło na Spitsbergen i tam znalazłam coś tak inspirującego i pięknego, iż postanowiłam zostać - mówi Ilona Wiśniewska.
Idź do oryginalnego materiału