Nad branżą budowlaną wiszą dwa widma: unijna dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD), a także nowelizacji rozporządzenia w sprawie Warunków Technicznych. Jedni zyskają na planowanych zmianach np. w kwestii styropianu (producenci alternatywnych materiałów izolacyjnych), a drudzy stracą (ci, co chcą budować po kosztach).
Unia stawia na ekologię i budynki zeroemisyjne. Styropian więc odpada
UE, przy pomocy właśnie dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD - pełny tekst dokumentu tutaj), dąży do pełnej neutralności klimatycznej do 2050 roku. Zgodnie z nią wszystkie nowe budynki publiczne od 2028 roku, a pozostałe od 2030 roku, mają być budynkami bezemisyjnymi.
W skrócie: muszą być efektywne energetycznie i nie mogą generować dwutlenku węgla z paliw kopalnych (dlatego np. piece gazowe w domach będą zakazane). Dyrektywa wprost nie zakazuje styropianu, ale kładzie ogromny nacisk na zmniejszenie lub eliminację emisji gazów cieplarnianych w całym cyklu życia budynku (tzw. GWP – Global Warming Potential), a nie tylko podczas samej eksploatacji.
Tymczasem styropian to produkt ropopochodny, a więc ma wysoki ślad węglowy już na samym etapie produkcji. Jest więc zupełnie nieekologiczny. "Gazeta Pomorska" zauważa, iż unijny nacisk na naturalne i łatwo recyklingowalne izolacje "może oznaczać, iż w wielu przypadkach producenci i wykonawcy sięgną po inne rozwiązania – włókno drzewne, konopie czy celulozę".
Dla właścicieli już istniejących domów zmiany mają być łagodniejsze. "Nie ma wątpliwości, iż w okresie przejściowym przez cały czas będzie można stosować styropian przy remontach" – czytamy w artykule. Jednak w przyszłości również (termo)modernizacje mogą podlegać ostrzejszym kryteriom.
Polska zaostrza przepisy przeciwpożarowe. Co się zmieni?
Równocześnie z działaniami Unii Europejskiej, polskie Ministerstwo Rozwoju i Technologii wprowadza swoje zmiany i projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie Warunków Technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki (obecnie jest opiniowany po konsultacjach społecznych).
Nowe regulacje skupiają się na bezpieczeństwie pożarowym i bezpośrednio uderzają w sposób stosowania palnych materiałów izolacyjnych. Zmiana dotyczy właśnie ocieplania ścian zewnętrznych materiałami o klasie reakcji na ogień niższej niż A1 lub A2, d0 (klasy te spełnia np. wełna mineralna). Styropian ma zwykle klasę E, która oznacza materiały łatwopalne.
Zgodnie z projektem, w takim przypadku "izolacja cieplna jest przedzielona poziomym pasem izolacji z materiałów o klasie reakcji na ogień A1 lub A2, d0, o wysokości co najmniej 0,2 m, co dwie kondygnacje, przy zachowaniu odległości w pionie między pasami nie większej niż 9 m – w przypadku budynku wielokondygnacyjnego".
Mówiąc "ludzkim" językiem, ocieplenie ze styropianu będzie musiało być przecinane co dwie kondygnacje pasami z materiału niepalnego, np. wełny mineralnej. Ma to spowolnić rozprzestrzenianie się ewentualnego ognia po elewacji.
"Gazeta Pomorska" zauważa, iż zmiana ta "nie będzie miała zastosowania w budownictwie jednorodzinnym". Dotyczy to przede wszystkim budynków wyższych niż trzy kondygnacje oraz obiektów wielkopowierzchniowych, takich jak hale, galerie handlowe czy magazyny.
Kontrowersje i obawy o wzrost kosztów termomodernizacji w Polsce. choćby o 40 proc.
Nadchodzące przepisy znacząco więc komplikują stosowanie styropianu i podnoszą koszty ocieplania lub docieplania budynków. "Teoretycznie wciąż będzie można je stosować, ale dodatkowe wymogi mogą sprawić, iż wykonawcy wybiorą wełnę mineralną. Niestety również droższą o około 30 proc." – czytamy w artykule "Gazecie Pomorskiej".
Zmiany w Warunkach Technicznych już wywołały falę krytyki i oskarżeń o lobbing. Przeciwnicy projektu MRiT (m.in. politycy PiS) uważają, iż nowe zasady wyeliminują styropian i płyty PiR (płyty ze sztywnej pianki poliuretanowej) z rynku.
– To uderzy w polskich producentów, w większości małe i średnie firmy, a skorzystają międzynarodowe koncerny z fabrykami wełny w Polsce – przekonywał były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Według niego ceny termoizolacji mogą wzrosnąć choćby o 40 proc.
"Gazeta Pomorska" relacjonuje, iż resort odpiera te zarzuty. Minister Krzysztof Paszyk nazwał je "fake newsami", podkreślając, iż projekt "jest całkowicie neutralny technologicznie i produktowo" i skupia się wyłącznie na obiektywnych wymaganiach technicznych w celu poprawy bezpieczeństwa pożarowego.
Co zamiast styropianu? Budynki będzie można docieplać innymi materiałami
Wszystko idzie w kierunku odejścia od materiałów palnych i o wysokim śladzie węglowym na rzecz bezpieczniejszych i bardziej ekologicznych alternatyw. Styropian można zastąpić innymi materiałami dostępnymi na rynku. Niestety zwykle są o wiele droższe:
Wełna mineralna (skalna lub szklana) – jest niepalna (klasa A1/A2) i ma dobre adekwatności izolacyjne i akustyczne.
Włókno drzewne – materiał naturalny, czyli bardzo eko, do tego przepuszczalny i dobrze chroniący przed upałami.
Konopie (maty konopne) – również w pełni naturalne, odporne na pleśń i szkodniki, a także świetnie regulujące wilgotność w pomieszczeniach.
Celuloza – produkowana z makulatury, ekologiczna i o dobrze izoluje.
Styropian na razie nie znika z budów i nie trzeba go będzie wydłubywać ze ścian, ale inwestorzy, właściciele nieruchomości i producenci muszą być świadomi nadchodzących zmian. Unijne cele klimatyczne i krajowe zaostrzenie przepisów przeciwpożarowych sprawiają, iż przyszłość styropianu stoi pod dużym znakiem zapytania.