
„Rozalka urodziła się w 22. tygodniu ciąży. Gdy przyszła na świat, ważyła zaledwie 430 g. Przez długie miesiące dzielnie walczyła o życie, będąc pod opieką najlepszych specjalistów z Kliniki Noworodków z Pododdziałem Intensywnej Terapii Noworodka w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie – czytamy na Facebooku lecznicy.
Wychodząc w 24 marca ze szpitala, po czterech miesiącach spędzonych w jego murach, w końcu poznała swojego czteroletniego brata Ignasia i całą rodzinę, która z niecierpliwością czekała na to spotkanie.
Rodzice małej Rozalki codziennie odwiedzali ją w szpitalu. Dopiero po czterech tygodniach mogli po raz pierwszy wziąć na ręce swoją córeczkę. Opuszczając szpital, nie kryli łez wzruszenia i wdzięczności dla całego personelu medycznego. „Wszyscy się nami zaopiekowali – przede wszystkim córką, ale my też dostaliśmy wsparcie od lekarzy, od całego personelu. W trudnych chwilach, gdy wracaliśmy do domu, wiedzieliśmy, iż córka jest w dobrych rękach… Czekaliśmy na ten dzień” – powiedział tata Rozalki.
Maleństwo wygrało walkę o życie. My jej tylko pomogliśmy – mówią lekarze
„Jest to naprawdę wyjątkowe dziecko, wyjątkowy wcześniak, ponieważ dzieci urodzone w tym tygodniu ciąży przeżywają bardzo rzadko. To są skrajne wcześniaki i po raz pierwszy takie maleństwo trafiło na nasz oddział. Rozalka była bardzo waleczna. Pamiętam każdy dzień jej życia, ale też pierwsze momenty – to nie były dni pełne radości, ale dni pełne lęku i walki. Różne myśli przychodziły nam do głowy – czy się uda. Nie będę ukrywać, iż zdarzały się chwile zwątpienia. Ale Rozalka, choć jest malutka, to tak naprawdę jest wielkim dzieckiem – i wielkim szczęściem także dla mnie, iż mogłam być jej lekarzem. Uważam, iż ona ma w sobie ogromną siłę, bo mimo tak wielkich przeciwności, jakie spotykają wcześniaki, dała sobie radę. My jej w tym trochę pomogliśmy, ale to ona sama wygrała tę walkę” – powiedziała lek. med. Agnieszka Szadkowska.
Tylko w ubiegłym roku szpital otoczył opieką 175 wcześniaków. Za sukcesem takim jak ten stoją ludzie – pełni pasji, zaangażowania i determinacji, by walczyć o życie najmniejszych pacjentów.