Sąd Okręgowy w Siedlcach właśnie orzekł, iż dentystka – ortodontka jest winna i potwierdził orzeczenie niższej instancji. Jednocześnie zaostrzył wyrok rozszerzając go o pięcioletni zakaz udzielania świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Podtrzymał także karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata.NFZ chce odzyskać ponad sto tysięcy złotychSąd doszedł do wniosku, iż lekarka uczyniła z tego procederu stałe źródło zarobku, a trwało to od maja 2010 r. do października 2014. W 479 przypadkach ortodontka miała oszukiwać Narodowy Fundusz Zdrowia.Chodzi o to, iż lekarka na jednej wizycie wykonywała u dzieci kilka zabiegów, ale w dokumentacji wysyłanej do NFZ rozpisywała je na kilka wizyt. Dzięki temu otrzymywała większe pieniądze. Zdarzało się także, iż przedstawiała Funduszowi rozliczenia za zabiegi, za które wzięła już zapłatę od rodziców dzieci.PRZECZYTAJ TEŻ: Kontrolerzy sanepidu pojawią się w punktach szczepień. Ruszy masowa kontrolaNFZ doliczył się nieprawidłowo wypłaconych ponad 111 tys. zł.Lekarka broniła się tym, iż kierowała się dobrem dzieci. Wolała kilka procedur wykonać na jednej wizycie, żeby małym pacjentom oszczędzić nieprzyjemności związanych z kolejnymi wizytami w gabinecie.Pół miliona złotych złotych do zwrotuOkazuje się, iż podobne procesy dentystów zdarzają się dosyć często. Na przykład w lutym sąd w Olsztynie skazał 67-letnią dentystkę na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lat, 10 tys. zł grzywny. Kobieta musi także zwrócić NFZ prawie 500 tys. zł.PRZECZYTAJ: Policja dostała automatyczny defibrylator od gminy Tomaszów Lub. Jest dostępny 24/7„W akcie oskarżenia było opisanych 130 zarzutów poświadczenia nieprawdy w dokumentacji około 2,8 tys. pacjentów. Były to nieprawdziwe informacje, wykazujące między innymi świadczenia, których pani dentystka nigdy w swoim gabinecie nie wykonała, np. usunięcie zęba, lakierowanie zębów czy opracowanie i odbudowa zęba” – opisuje sprawę „Fakt”.Dodatkowo wyszło na jaw, iż za część zabiegów, które kobieta zgłaszała NFZ, brała pieniądze od pacjentów.Początkowo dentystka nie przyznawała się do winy, potem jednak zmieniła zdanie. I sama zaproponowała karę dla siebie. Sąd się na to zgodził.