Warszawskie Lotnisko Chopina opublikowało listę najpopularniejszych, pozaeuropejskich kierunków, do których pasażerowie z Polski w 2024 roku podróżowali najczęściej z przesiadką. Wśród dziesięciu topowych destynacji znalazły się zarówno egzotyczne miejsca typowo turystyczne – jak Bali, Zanzibar czy Mauritius – jak i cztery miasta w Ameryce Północnej oraz jedno w Azji.

Co ciekawe, aż trzy spośród najczęściej wybieranych amerykańskich miast to znane ośrodki polonijne: Waszyngton (3. miejsce) – 15 tys. pasażerów, San Francisco (5. miejsce) – 11 tys. pasażerów i Boston (7. miejsce) – 10 tys. pasażerów. Na liście pojawił się również Montreal, co pokazuje, iż również Kanada cieszy się niemałym zainteresowaniem wśród podróżnych z Polski.
Dane te nie pozostają bez znaczenia dla narodowego przewoźnika – Polskich Linii Lotniczych LOT. Większość wymienionych kierunków znajduje się w tej chwili w kręgu zainteresowania przewoźnika i zgodnie ze strategią LOT-u na lata 2025-2028 może zostać dodana do siatki połączeń w ciągu najbliższych kilku lat. Czy rosnące zainteresowanie podróżami do Ameryki Północnej może wpłynąć na decyzje LOT-u?
Nadzieję na to mają Polacy mieszkający w USA. Dla Polonii mieszkającej na Wschodnim Wybrzeżu, a szczególnie w Massachusetts, pojawienie się bezpośredniego lotu z Bostonu do Warszawy byłoby przełomowe. Dziś pasażerowie są zmuszeni korzystać z przesiadek, co często wiąże się z dodatkowymi kosztami, stresem i stratą czasu. Dla Polonii na zachodzie podobną wartość miałoby bezpośrednie połączenie na trasie San Francisco – Warszawa.
Na razie pozostaje mieć nadzieję i… trzymać kciuki za nowe i bezpośrednie połączenie.
WEM