W pierwszej z wymienionych dyscyplin Opolszczyznę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym reprezentują aż trzy drużyny. I żadnego odpoczynku nie mieli przedstawiciele Stali Nysa, którzy rozgrywali mecze 22 i 29 grudnia, a także 3 stycznia. Nieco lepiej wygląda sytuacja u ich kolegów z Zaksy Kędzierzyn-Koźle, którzy na przerwę udali się 20 grudnia, a do gry wrócili 5 stycznia. Mieli w planach także starcie z AZS-em Olsztyn 28 grudnia, ale przełożono je na 27 lutego.
Siatkarze i siatkarki
Niemniej do półmetka zmagań obie ekipy dotarły już 7 grudnia. Kędzierzynianie na piątym miejscu, które pozwoliło im wrócić do gry w Pucharze Polski. Nysanie na ten czas rzutem na taśmę uciekli ze strefy spadkowej. Aktualnie, po 19 z 30 zaplanowanych kolejek, pozycję obu ekip nie uległy zbytniej zmianie. Nowy Rok pierwsza z nich przekroczyła z 34 punktami na koncie i na piątej pozycji, na której jest i teraz, choć ma trzy „oczka” więcej. Żółto-niebiescy z kolei są na 13. lokacie (15 pkt) czyli tuż nad strefą spadkową.
Na blisko dwutygodniową przerwę mogły początkowo liczyć siatkarki UNI Opole. Wszak ostatni ligowy mecz w 2024 roku grały 19 grudnia, a kolejny czekał je 3 stycznia. Niestety dla nich dzień przed Wigilią „wrzucono” im pojedynek 1/8 finału Pucharu Polski z Developresem Rzeszów, do tego na wyjeździe. Zatem po powrocie ze stolicy Podkarpacia niemalże bezpośrednio usiadły do świątecznego stołu. A musiały odżegnać raczej smutne myśli, albowiem ten pojedynek był szóstym przegranym z rzędu o stawkę. kilka lepiej było tuż po Nowym Roku i ich seria porażek wzrosła do siedmiu. W związku z czym, po 14. seriach (na 22) są na siódmym miejscu przy 15 punktach. Nic dziwnego skoro w ostatnich dziewięciu meczach uzbierały ich ledwie sześć. A pomyśleć, iż po pięciu kolejkach były na piątej pozycji.
Siatkarze i koszykarze… z 1 ligi
Tak jak nysanie w przerwie świąteczno-noworocznej nie odpoczęły jeszcze dwie inne drużyny. Aczkolwiek były to ekipy z drugiego szczebla. Mianowicie ich koledzy siatkarze z Kluczborka oraz koszykarze z Opola.
Rywalizujący pod siatką Mickiewicz miał chyba najgorzej, albowiem obydwa spotkania w tym okresie rozgrywał na wyjazdach. I to wcale nie bliskich. 21 grudnia kluczborczanie zakończyli pierwszą rundą zmagań wyjazdową porażką z KPS-em Siedlce, a już tydzień później w Sulęcinie starciem z Olimpią rozpoczęli rundę rewanżową. Do tego mieli jeszcze grać 4 stycznia pojedynek z MCKiS-em Jaworzno, do którego w tym czasie przygotowywali się standardowo, ale został on niemalże w ostatniej chwili przełożony na 19 marca.
Niemniej trzy zdobyte w tych dwóch pojedynkach punkty złożyły się na łącznie 27. To z kolei pozwala na siódmą lokatę w tabeli zaplecza elity, choć tyle samo „oczek” ma piąta Lechia Tomaszów Mazowiecki. W kwestii play off nie jest to może jakiś rewelacyjny wynik, ale zważywszy na to, iż PLS 1 ligę opuszczą w tym sezonie aż trzy zespoły z 15 (nie licząc SMS-u Spała) to sprawia, iż podopieczni Mariusza Łysiaka nie muszą się za bardzo oglądać za siebie. Wszak otwierający strefę spadkową Czarni Radom mają 10 punktów mniej.
Dość podobnie napięty grafik mają koszykarze z Weegree AZS Politechnika Opolska. Dwa dni przed wigilią wygrali z ŁKS Łódź, następnie 28 grudnia polegli w dalekim Pelplinie. Niby po Nowym Roku mogli nieco odpocząć, albowiem do gry o stawkę powrócili 5 stycznia, ale w również odległym Łańcucie. Niemniej półmetek rozgrywek przekroczyli porażką i są teraz na pozycji 13. W 18 meczach ugrali 26 punktów, to dzięki ośmiu wygranym i dziesięciu porażkom. Tym samym kolejkę po rozpoczęciu rundy rewanżowej aktualnie do pozycji gwarantującej grę w play off tracą dwa „oczka”. To tyle samo ile mają przewagi nad otwierającym strefę spadkową rezerwami Śląska Wrocław.
Piłkarze ręczni
Spośród naszych drużyn z elity prawdziwą przerwę w „środku” sezonu będą mieli jedynie piłkarze ręczni Corotop Gwardii Opole i futsalistki Rolnika Głogówek. Opolanie do gry o punkty powrócą dopiero w połowie lutego. Niemniej nieco wcześniej, bo 31 stycznia czeka ich pierwszy bój o stawkę w nowym roku. Wtedy to bowiem powalczą w Legionowie z KPR-em o ćwierćfinał Pucharu Polski.
Niemniej kiedy już wszyscy praktycznie szykowali się do wigilii oni – podobnie jak siatkarki z Opola – schodzili jeszcze parkietów. Wszak ich mecz z Wybrzeżem Gdańsk zaplanowany na 23 grudnia skończył się około godz. 20. Coś za coś jednak albowiem są już grubo po półmetku, bo w rundzie rewanżowej rozegrali aż pięć meczów. Mogą jednak mówić o sporym zadowoleniu, wszak wygrali cztery z nich. Tym samym po 18. kolejkach, na 26 sezonu zasadniczego, mają na koncie 30 punktów, co z kolei daje im szóstą pozycję w tabeli. Do trzeciego Chrobrego Głogów tracą jednak tylko trzy, choć mają mecz rozegrany więcej. Aż szkoda więc tej porażki z ekipą z Trójmiasta tuż przed świętami.
Futsalowcy…
Wracając do halowej odmiany piłki nożnej to panowie z Dremana Exlabesy Opole-Komprachcice mieli bardzo nierówny, a wręcz „rwany”, terminarz. Jakby nie było od 24 listopada na kolejne sześć tygodni przypadły im zaledwie dwa mecze (8 i 21 grudnia). Także dlatego, iż w tym czasie przełożono im pojedynek z Rekordem Bielsko-Biała właśnie na moment powrotu do gry w 2025 roku. Tym samym 5 stycznia równocześnie odrobili ligowe zaległości i dotarli do półmetka sezonu zasadniczego. I zaczęli szaleńczą jazdę, bo już trzy dni później rozpoczęli rundę rewanżową. A to dopiero początek. W ciągu 17 dni bowiem, łącznie ze starciem w krajowym pucharze, rozegrają sześć spotkań.
I muszą się trochę sprężyć jeżeli myślą o przynajmniej rozstawieniu z nr 5 w play off, tak by w ćwierćfinale nie wpaść na nikogo z „wielkiej trójki polskiego futsalu”. Kolejkę po półmetku zajmują co prawda szóste miejsce, ale do piątej lokaty tracą już 10 punktów mając ich 26. Za to nieco spokojniej mogą spoglądać za siebie, wszak nad dziewiątą ekipą w zestawieniu mają całkiem pokaźną przewagę.
i futsalistki
Na czwartej pozycji na półmetku są za to ich koleżanki z – również występującego w elicie, ale kobiecej – Rolnika Głogówek. W 11 grach uzbierały 21 punktów. Niemniej do podium tracą pięć. A trzeba zauważyć, iż w elicie pań nie ma play off. Do gry w lidze powrócą 18 stycznia, ale też tydzień wcześniej zagrają w Knurowie mecz o Puchar Polski.
Natomiast występujące szczebel niżej u futsalistek Unia Opole oraz rezerwy Rolnika dotarły do półmetka rozgrywek grupy III. Pierwsza z tych ekip w sześciu meczach uzbierała dziewięć punktów i zameldowała się na trzeciej lokacie podium, druga ugrała tylko trzy i jest przedostatnia czyli szósta. I tak jak szczypiorniści z Opola w elicie mogą mówić o jakiejkolwiek przerwie, tak na jej zapleczu mieli ją u futsalistów panowie z ASG Stanley Brzeg (od 7 grudnia). Niemniej w ten weekend wracają oni do gry o stawkę, choć na razie w PP.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania