"Nie ma sprawiedliwości". Rok po śmierci strażaka z OSP Biały Dunajec jego zdesperowani krewni zablokowali zakopiankę

3 godzin temu
Ta sprawa to plama ma honorze polskiego wymiaru sprawiedliwości — uważają bliscy Pawła Ziętkowicza, strażaka z OSP w Białym Dunajcu, który zmarł krótko po tym, jak został pobity przez innych druhów w macierzystej remizie. Właśnie minął rok od tragedii i uczestnicy bójki nie usłyszeli dotychczas żadnych zarzutów, chociaż nagrania z pobicie trafiły do mediów. Zdesperowana rodzina i przyjaciele zmarłego Pawła zorganizowali dziś na Podhalu protest wobec "przemocy i niesprawiedliwości". W jego trakcie kilkukrotnie zablokowali na parę minut zakopiankę.
Idź do oryginalnego materiału