Niemal rok bez nocnych dyżurów aptek w Solcu Kujawskim. Jak w tej chwili wygląda sytuacja?

9 godzin temu

Mija 350 dni odkąd apteki w Solcu Kujawskim zaprzestały pełnienia dyżurów nocnych oraz w dni wolne od pracy. Zmiana ta jest wynikiem nowelizacji Prawa farmaceutycznego, która weszła w życie na początku lutego 2024 roku.

Przed zmianą przepisów odpowiedzialność za organizację dyżurów aptek spoczywała na radach powiatów. Po nowelizacji Prawa farmaceutycznego zadanie to przejęły zarządy powiatów, przy czym nałożono na nie obowiązek organizowania dyżurów w powiatach, których siedziby znajdują się w miastach liczących maksymalnie 40 tysięcy mieszkańców. Jednocześnie wprowadzono wyjątek dla tzw. powiatów obwarzankowych, takich jak powiat bydgoski, gdzie siedziba władz mieści się w Bydgoszczy – mieście na prawach powiatu, które nie podlega temu obowiązkowi. jeżeli jednak powiat zdecyduje się na wprowadzenie dyżurów, musi w pełni pokryć koszt ich wprowadzenia.

Początki były trudne i spotykały się z obawami mieszkańców, o czym dawali znać w rozmowach na żywo i w mediach społecznościowych. – To teraz chorzy w potrzebie nagłej będą musieli odbyć podróż do Bydgoszczy – pisała pani Viola. – Brak słów. To co mają zrobić starsze osoby i osoby bez auta w nagłym przypadku ? Są różne sytuacje, gdzie nagle jest potrzebna apteka otwarta. Jak dla mnie bardzo zła informacja – dodawała pani Karolina.

Minął niemal rok

Teraz, zdaniem aptekarzy, sytuacja jest już ustabilizowana i mieszkańcy mają na uwadze fakt, iż w nocy apteki w Solcu są nieczynne, a w niezbędne leki zaopatrują się wcześniej.

Pacjenci już przyzwyczaili się do obecnej sytuacji związanej z dyżurami. Zabezpieczają się wcześniej, a jeżeli potrzebują pomocy medycznej: jadą na opiekę całodobową i tam korzystają z apteki całodobowej – zaznaczają lokalni farmaceuci z Solca.

Aptek w Solcu jest łącznie pięć. Przed nowelizacją naprzemiennie pełniły dyżury nocne i świąteczne. Urząd Miasta i Gminy konsultował sprawę zniesienia dyżurów z mieszkańcami i z farmaceutami.

Aptekarze wielokrotnie zaznaczali, iż z chwilą zniesienia w Solcu Kujawskim opieki całodobowej, pełnienie dyżurów stało się całkowicie bezzasadne. Podczas dyżurów, mieszkańcy w bardzo minimalnym zakresie korzystali z usług aptecznych. W nocy były to dwie, trzy osoby i należy dodać, iż nie po leki ratujące życie, tylko np. po strzykawkę, leki przeciwbólowe, co można wykupić wcześniej, nie podczas dyżuru nocnego. W niedzielę bywało tak, iż było to ok. 20 osób, ale również tych wykupujących albo zaległe recepty, albo pampersy czy witaminy – podkreśla Adam Michalak, burmistrz Solca Kujawskiego.

Brakuje farmaceutów

Warunki ekonomiczne i braki kadrowe to wymieniane przez farmaceutów powody, dla których o dyżury całodobowe w mniejszych miejscowościach w naszym regionie jest trudno.

Od lat borykamy się z brakiem farmaceutów, szczególnie zauważalnym w gminach i powiatach oddalonych od dużych ośrodków miejskich i akademickich. Co za tym idzie, koszt pozyskania farmaceuty na takie dyżury jest bardzo wysoki – mówi Marcin Piątek. Prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej ponadto podkreśla, powołując się na liczne rozmowy ze środowiskiem farmaceutycznym, iż zakupy pacjentów podczas nocnego czy świątecznego dyżuru aptek niekoniecznie wiązały się z ratowaniem zdrowia czy życia.

– Jednocześnie, jak wskazują liczne analizy oraz wypowiedzi farmaceutów – na dyżurach nocnych pacjenci bardzo rzadko kupują leki ratujące zdrowie, a częściej kubeczki na mocz czy prezerwatywy – mówi Marcin Piątek, Prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej.

Jak radzą sobie mieszkańcy?

Sprawdziliśmy, jak po niespełna roku mieszkańcy Solca radzą sobie bez dyżurów. – Mnie to na co dzień nie przeszkadza. Aptek w Solcu jest dużo i leki, które się kończą, można kupić w jednej lub drugiej. Problem się zaczyna, gdy jest jakiś wypadek lub agresywna gorączka. Wówczas robi się poważniej i bez znajomych z zapasami sytuacja robi się nieciekawa. Tym bardziej, o ile chodzi o dzieci – mówi nam w rozmowie Marcin, mieszkaniec Solca Kujawskiego.

Burmistrz Solca Kujawskiego podkreśla, iż solecczanie wykazali się zrozumieniem i respektują przepisy, a o zmianach w prawie farmaceutycznym byli informowani z wyprzedzeniem.

– Po 1 lutego, żadne skargi mieszkańców do nas nie docierały, generalnie mieszkańcy zrozumieli zmiany w przepisach prawa. Wielokrotnie w naszych mediach o tym informowaliśmy. Aptekarze również rozmawiając z pacjentami, zaobserwowali zrozumienie – dodaje Adam Michalak, burmistrz Solca Kujawskiego.

Mieszkańcy Solca mają najbliżej do dwóch aptek całodobowych w Bydgoszczy. Kilka dni temu informowaliśmy o tym, iż jedna z placówek w Fordonie nie będzie już czynna 24 godziny na dobę. [czytaj więcej]

Idź do oryginalnego materiału