Niesamowita budowla powstaje kilkadziesiąt kilometrów od Mielca! Jak w średniowieczu

Zdjęcie: Niedaleko Mielca powstaje... prawdziwy zamek! | foto Freepik/google maps

Za tą niezwykłą inwestycją stoi pan Jerzy, sadownik i przedsiębiorca z okolic Czermina. Jak opowiedział dziennikarzom „Faktu”, buduje zamek dla siebie, potem – może dla syna, a może kiedyś zamieni go w hotel albo gospodarstwo agroturystyczne.

– To coś, co zostanie po mnie. Na pokolenia – mówi w rozmowie z dziennikiem.

Projekt nie jest kopią żadnego istniejącego zamku. To współczesna autorska wizja, choć wykonana w tradycyjnej technologii, z cegły, bez betonu architektonicznego, płyt i tynków.

– Nie będzie żadnych gładkich ścian, wszystko zostanie surowe. Tak jak dawniej – podkreśla właściciel.

https://korso.pl/wiadomosci/najlepsze-uzdrowisko-w-polsce-tylko-godzine-drogi-od-mielca/1ghwlaSFEpvV3bafVcpv

Pan Jerzy ma pozwolenie na budowę od czternastu lat. W tym czasie zdołał postawić mury, wieże i potężny mur obwodowy, który przypomina fortyfikacje z epoki rycerzy. Cała działka ma ponad 9 tysięcy metrów kwadratowych, a powierzchnia zabudowy to około 2 tysiące metrów kwadratowych.

Zamek ma sięgać choćby 30 metrów wysokości, a w jego wnętrzu powstaną między innymi sala rycerska i część mieszkalna.

Do tej pory przy budowie zużyto tysiące cegieł, sprowadzanych z różnych miejsc w regionie.

Jak zdradza pan Jerzy, pomysł na zamek narodził się podczas jednej z jego podróży po Liechtensteinie.

https://korso.pl/wiadomosci/sztuczna-inteligencja-zachwycila-sie-ta-nazwa-brzmi-jak-z-basni-a-lezy-pod-mielcem/5zYVRAshCuLcIGqV49Ou

– Pomyślałem: dlaczego nie u nas? Czemu nie tutaj, w Polsce? – wspomina. – Gdybym miał zaczynać jeszcze raz, pewnie bym się nie odważył. Ale skoro już się zaczęło, trzeba skończyć.

Zamek może stać się kolejną atrakcją turystyczną dla mieszkańców regionu i całego Podkarpacia.

Już dziś przyjeżdżają tu wycieczki rowerowe i turyści, by na własne oczy zobaczyć powstającą twierdzę.

Choć budowa jeszcze potrwa, jedno jest pewne — zamek pana Jerzego już teraz przyciąga uwagę i budzi emocje, a jego ceglane mury wyrastające nad doliną Wisły przypominają, iż choćby w czasach nowoczesnych domów i katalogowych osiedli jest miejsce na marzenia z rozmachem.