W 23. kolejce Orlen Superligi piłkarze ręczni Industrii Kielce bez najmniejszych problemów pokonali w Hali Legionów Śląsk Wrocław 39:21 (20:10).
Już pierwsze kilkanaście minut odebrało gościom jakąkolwiek nadzieję na nawiązanie walki. Śląsk pierwszą bramkę zdobył przy stanie 0:7 w 12 min. kiedy Miłosza Wałacha pokonał Krzysztof Gądek. Kielczanie skutecznie kończyli praktycznie każdy swój atak, ale nie wykorzystali w tym czasie dwóch rzutów karnych. Świetnie w bramce Industrii spisywał się do przerwy Miłosz Wałach – odbił 9 rzutów i miał 47 procent skuteczności. Został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Po zamianie stron między słupkami stanął Bekir Cordalija i również spisywał się bez zarzutu. Kielczanie kontynuowali swoją skuteczną grę, a Śląsk tylko od czasu do czasu „odgryzał się” jakąś ciekawą akcją. Zwycięstwo Industrii ani przez moment nie było zagrożone.
– To był fajny mecz. Przed tym zbliżającym się spotkaniem w Lidze Mistrzów mieliśmy okazję przećwiczyć kilka rzeczy na ten mecz. Nie za dużo, ale kilka rzeczy się udało. W sobotę mamy jeszcze mecz z Piotrkowem, w którym też będziemy chcieli przygotować się na ten mecz z Berlinem i to jest teraz najważniejsze. Myślę, iż zawsze fajnie przetestować jakiś nowy element w trakcie meczów, szczególnie polskiej ligi. Natomiast szkoda kilku tych nietrafionych sytuacji przez całe boisko do pustej. Było ich chyba z pięć, więc to są łatwe bramki, których dzisiaj nie zdobywaliśmy. – podsumował rozgrywający Industrii Szymon Sićko.
– Ciężko wyjść z takiej sytuacji i trudno zrobić coś, gdy tak naprawdę nic nie idzie, a na otwarcie spotkania jest 7:0 dla rywali. Potraktowaliśmy ten mecz jako dobry trening i fajne przeżycie, bo wiadomo, iż zespół Industrii jest na znacznie wyższym poziomie. Ma w składzie zdecydowanie lepszych zawodników indywidualnie niż my i stwierdziliśmy, iż ten mecz będzie dla nas przetestowaniem różnych kombinacji, różnych rzeczy przed spotkaniem z Legionowem, które jest dla nas najważniejsze, bo o utrzymanie – powiedział najskuteczniejszy zawodnik Śląska Wojciech Granowski.
Industria Kielce – Śląsk Wrocław 39:21 (20:10)
Industria Kielce: Wałach, Cordalija – Nahi 4, Wiaderny 5, Surgiel 1, Sićko 7, Kaddah 1, Gębala 2, D. Dujszebajew, Olejniczak 2, A. Dujszebajew 6, Maqueda 3, Kounkoud 2, Karaliok, Monar 5.




















