Jak wynika z raportu NIK, w ostatnim czasie inspektorzy skontrolowali zarządzanie ruchem drogowym w Polsce. Wcześniej przeprowadzono ankietę, z której wynikało, iż według 89 proc. ankietowanych na drogach jest zbyt wiele znaków. Ponadto 67 proc. uczestników badania stwierdziło, iż są one źle oznakowane. Inspektorzy przeprowadzili zatem kontrole, które potwierdziły spostrzeżenia kierowców. Poza znakami są jeszcze reklamy. W niektórych miejscach aż ciężko się odnaleźć.
REKLAMA
Zobacz wideo Skrzyżowanie zablokowane przez korki. Jeden z kierowców stracił cierpliwość i staranował pieszego
Znaki na polskich drogach. 147 na skrzyżowaniu w stolicy i 161 w Częstochowie
Już w połowie maja serwis Moto informował, iż na warszawskim rondzie Zgrupowania AK "Radosław" na kierowców czeka aż 147 znaków drogowych. Z relacji NIK wynika natomiast, iż w latach 2022-2023 - w odległości 200 metrów od tego miejsca - doszło do 198 wypadków oraz kolizji. Na tym jednak nie koniec. W Częstochowie na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II z ul. Popiełuszki i Szajnowicza-Iwanowa oraz w jego okolicy inspektorzy doliczyli się łącznie aż 161 znaków drogowych. W tym przypadku w latach 2022-2023, w obrębie 200 metrów od tego miejsca, doszło do 54 wypadków oraz kolizji, w tym dwóch ze skutkiem śmiertelnym.
Najczęstszymi przyczynami wypadków wskazanymi przez Policję w wyżej wymienionym miejscu było niezachowanie bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe zmienianie pasa ruchu. Zdaniem NIK znaczące zagęszczenie znaków drogowych na odcinkach dróg poprzedzających skrzyżowania, tj. w miejscach wymagających szczególnej uwagi, może prowadzić do ograniczenia percepcji oznakowania przez uczestników ruchu. Możliwe zatem, iż taki nadmiar informacji sprzyja popełnianiu błędów wskazywanych powyżej przez Policję
- wyjaśnia NIK, cytowana przez portal Częstochowa.Wyborcza.pl. Problemem jest nie tylko liczba znaków. Niektóre z tych, które znajdują się na częstochowskim skrzyżowaniu, zostały umieszczone zbyt nisko. Zgodnie z przepisami minimalna wysokość wynosi dwa metry. Co więcej, znaki z numerem drogi, które stosuje się samodzielnie, umieszczono na tym samym słupku co inne znaki. Błędów jest więcej. Pojawiają się niewłaściwe znaki oraz reklamy wielkoformatowe, które mogą odwracać uwagę kierowców. To jedynie potęguje niebezpieczeństwo.
Polskie drogi są źle oznakowane. NIK wysłał ponad 80 wniosków pokontrolnych
Kontrole zostały przeprowadzone w losowo wybranych miejscach w całym kraju. Odwiedzono w sumie 18 samorządów i sprawdzono 211,71 kilometrów dróg publicznych i 178 skrzyżowań. Wyniki wskazują, że:
na 63 proc. skontrolowanych dróg stwierdzono przypadki niezgodności wprowadzonych projektów organizacji ruchu z przepisami prawa;
na 49 proc. odcinków brakowało oznakowań i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego, które były przewidziane w zatwierdzonych projektach organizacji ruchu;
na 48 proc. odcinków znaki drogowe i urządzenia bezpieczeństwa były nieujęte w zatwierdzonych projektach organizacji ruchu;
na 31 proc. odcinków stwierdzono w pasie drogowym lub w jego bezpośrednim sąsiedztwie roślinność i reklamy znacznie ograniczające widoczność znaków drogowych.
Sprawdź również: Czerwone pasy często budzą wątpliwości. Kto ma tutaj pierwszeństwo? Przepisy mówią jasno
NIK wystosowała zatem 82 wnioski pokontrolne. Ministerstwu Infrastruktury zaleca natomiast większy nadzór zarówno nad drogami krajowymi, jak i pozostałymi.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.