Niegospodarne wydanie środków, znaczny wzrost kosztów inwestycji, naruszenie prawa zamówień publicznych, nierzetelny nadzór nad jakością robót – to grzechy główne Teatru Polskiego i Urzędu Miasta Bydgoszczy dotyczące modernizacji budynku sceny. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak przebiega jedna z najbardziej opóźnionych inwestycji ostatnich lat.
Kontrola doraźna została przeprowadzona od 8 kwietnia do 30 września 2024 – objęto nią zarówno Teatr Polski, jak i Urząd Miasta Bydgoszczy. Badaniem objęto okres od 1 stycznia 2015 do 20 września 2024 roku. Jego rezultaty ogłoszono dziś (8 maja) – wcześniej nie było to możliwe ze względu na to, iż zarówno dyrekcja teatru, jak i ratusz nie zgadzały się z ustaleniami kontrolerów. Komisja rozstrzygająca oddaliła jednak ich zastrzeżenia, wobec czego wystąpienie stało się prawomocne. – UMB kwestionował prowadzenie kontroli w urzędzie, uznając iż powinna ona objąć jedynie teatr. Zastrzeżenia teatru złożyła natomiast osoba nieuprawniona, stąd też podlegały one odrzuceniu – podkreślił Tomasz Sobecki, dyrektor bydgoskiej delegatury NIK.
Dwa lata opóźnienia i tysiące złotych na dwie dokumentacje
Kontrolerzy mają sporo zastrzeżeń do realizacji inwestycji. – Mając na uwadze skalę stwierdzonych nieprawidłowości, działania Teatru Polskiego i Urzędu Miasta Bydgoszczy oceniamy negatywnie. Nie udało się wyeliminować istotnych naruszeń – ogłosił podczas konferencji prasowej dyrektor Sobecki. Przypomnijmy, iż przetarg na przeprowadzenie przebudowy wybudowanego tuż po II wojnie światowej obiektu przy Alei Mickiewicza rozstrzygnięto w maju 2022 roku, a umowę z wykonawcą – KWK Construction – zawarto dwa miesiące później.
Projekt obejmujący konieczne do wykonania prace był wielokrotnie modyfikowany – pierwsze koncepcje przebudowy powstały dekadę temu i pochłonęły 50 tysięcy złotych. Na jej podstawie wykonano dokumentację projektową, za którą miasto zapłaciło 298 tysięcy złotych. NIK wykazał, iż nie została ona w pełni wykorzystana, a mimo to wykonano zamienną dokumentację, za którą podatnicy zapłacili nieco ponad 200 tysięcy złotych.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z BUDOWY S10: KLIKNIJ TUTAJ
– Na potrzebę jej sporządzenia wskazywała zamówiona przez Teatr Polski opinia za kolejne 11 tysięcy złotych. Z jej treści wynikało m.in. to, iż zaprojektowano zbyt małą widownię i nie przewidziano systemu do pokazów multimedialnych – podkreślają kontrolerzy.
Kolejna modyfikacja dokumentacji projektowej została zlecona przez Urząd Miasta w październiku 2020 roku, a teatr otrzymał ją w sierpniu 2022 r. W wyniku wyłączenia z realizacji części zadań powstała konieczność wykonania dodatkowych robót (prace w zakresie wentylacji mechanicznej czy zabezpieczenia przeciwpożarowego). Uszczupliło to budżet miasta o 71 tysięcy złotych.
Prace, obejmujące m.in. modernizację sceny i widowni (w tym przywrócenie funkcjonalności balkonu), a także całkowitą wymianę sprzętu nagłośnieniowego i oświetleniowego oraz dostosowanie pomieszczeń teatru do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, miały potrwać do listopada 2023 roku i pochłonąć 40 milionów, jednak do pierwszych opóźnień doszło już w październiku 2023 roku. Zdaniem p.o. (w trakcie kontroli) dyrektora Julii Cholewińskiej, zmiany w wizji remontu Teatru Polskiego wynikały z rotacji dyrektorów, a każdy z nich miał inną koncepcję modernizacji sceny. W okresie objętym kontrolą za sterami teatru zasiadali Paweł Wodziński, Łukasz Gajdzis i Wojciech Faruga.
NIK: Inwestycję zaplanowano nierzetelnie
Zdaniem NIK, problemy ze sprawnym i efektywnym przeprowadzeniem remontu miały związek z nierzetelnym zaplanowaniem inwestycji, wielokrotnymi modyfikacjami jej koncepcji i zakresu prac, a także z próbami zmiany źródła finansowania – ratusz rozważał uzyskanie dotacji unijnej, ale wówczas obiekty kulturalne mogły liczyć na maksymalnie pięć milionów euro wsparcia.
Już w trakcie prowadzonych robót, ze względu na wprowadzone zmiany konstrukcyjne nadbudowanej części teatru oraz jego stropów, konieczne stało się zlecenie prac dodatkowych i zamiennych. Przyjęto bowiem inne rozwiązania niż przewidziane w projekcie. – W kolejnym etapie modernizacji zmieniono również m.in. technologię wykonania ścian fundamentowych i wymieniono grunty pod widownią, co także nie było planowane. NIK nie podważa ani zasadności, ani dopuszczalności tych zmian – czytamy w komunikacie izby.
@metropoliabydgoska.pl Co można do tego dodać?#Bydgoszcz #metropoliabydgoska #metropoliabydgoskapl #bydgoszczanie #WiosnaWBydgoszczy #DobreWiadomości #bydgoszczcity #KulturalnaBydgoszcz ♬ dźwięk oryginalny – MetropoliaBydgoska.PLRażącym przykładem nieprawidłowego działania była natomiast zmiana zakresu prac dotyczących najważniejszej części teatru, czyli sceny. Kosztowały one dodatkowo 600 tys. zł i zostały wprowadzone do umowy z naruszeniem prawa zamówień publicznych.
– O tym, iż część planowanych w tym zakresie rozwiązań (np. oświetlenie żarowe zamiast ledowego) jest przestarzała, sygnalizowano już na etapie przetargu. Urząd miasta nie zgadzał się jednak na dokonanie zmian specyfikacji zamówienia w tym zakresie i kategorycznie odrzucał propozycje zgłaszane w tamtym czasie przez potencjalnych wykonawców, dysponujących technologią ostatecznie i tak wprowadzoną aneksem do zawartej umowy – podkreśla NIK.
Podobnie było w przypadku zmian dotyczących zastosowanej technologii pracy urządzeń głośnikowych: magistrat nie zgadzał się na zaoferowanie i zastosowanie rozwiązania systemowego opartego o głośniki pasywne, po czym rozwiązanie to wprowadzono na etapie realizacji umowy. – Takie działanie było niedopuszczalne na gruncie prawa zamówień publicznych i zostało przez NIK ocenione negatywnie, ponieważ ograniczało dostęp do zamówienia innym wykonawcom, którzy dysponowali technologią ostatecznie zastosowaną – podkreślili kontrolerzy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rozpoczyna się remont trasy tramwajowej w kierunku Łęgnowa. Będą zmiany w komunikacji
NIK zauważa, iż od lutego 2018 do czerwca 2024 roku w Teatrze Polskim nie zatrudniono specjalisty do spraw inwestycyjnych, którego zadaniem miało być m.in. pełnienie nadzoru inwestycyjnego, doradztwo techniczne związane z prowadzonymi robotami budowlanymi czy przygotowywanie dokumentacji niezbędnej do ich rozpoczęcia.
– W opinii Izby obsadzenie tego stanowiska mogłoby wspomóc proces przygotowania inwestycji i pozwolić uniknąć błędów, szczególnie na etapie opracowania i odbioru dokumentacji projektowej. Zadania te w styczniu 2020 r. przejął Urząd Miasta, który na podstawie zawartego z teatrem porozumienia zobowiązał się m.in.: zapewnić nadzór merytoryczny i inwestorski nad robotami budowalnymi oraz ich odbiór, przygotować dokumentację niezbędną do pozyskania środków europejskich oraz przygotować i przeprowadzić postępowania zgodnie z procedurą udzielania zamówień publicznych – podkreśla organ kontrolny. To dość istotny szczegół w zakresie kwestionowania przez urząd zasadności kontroli.
Rosnące koszty
W trakcie prowadzonych prac, teatr – przy akceptacji urząd miasta – zawarł z wykonawcą inwestycji 11 aneksów do umowy, z których pięć dotyczyło zmian personalnych na stanowiskach: kierownika budowy, kierownika robót i inspektora nadzoru. Skutkiem pozostałych aneksów było zwiększenie wartości zamówienia o pięć milionów złotych.
– Najistotniejsza zmiana umowy, obejmująca prace o wartości blisko 15 milionów, dotyczyła zaprojektowanej technologii sceny – wyjaśnia NIK. W jej wyniku zaniechano części robót wartych 7,1 miliona, a w to miejsce wprowadzono prace zamienne i dodatkowe za kwotę 7,6 miliona – z czego ponad 1,5 miliona kosztowały prace dotyczące elektroakustyki, blisko 930 tysięcy – multimediów, ponad 3,5 miliona – oświetlenia scenicznego, a ponad 1,7 miliona – mechaniki sceny.
Nieprawidłowe było również wydanie środków publicznych na pełnienie nadzoru nad wykonywaniem robót budowlanych z zakresu: elektroakustyki, mechaniki scenicznej i oświetlenia. W umowie zawartej w sierpniu 2022 nierzetelnie określono zakres tych prac i warunki realizacji. – Skutek był taki, iż choć ich nie prowadzono aż do połowy czerwca 2024 r., wykonawca otrzymywał wynagrodzenie – w sumie niemal 57 tys. zł. Takie działanie NIK oceniła jako niegospodarne – czytamy w komunikacie izby.
Dlaczego rozbudowa Teatru Polskiego pochłonie pięć milionów złotych więcej?
Wzrost kosztów inwestycji, objętych pozostałymi aneksami do umowy z wykonawcą robót, wynikał także:
- z wprowadzenia zmian konstrukcyjnych nadbudowanej części budynku Teatru oraz stropów, co zwiększyło wartość zamówienia o 412 tys. zł, do kwoty blisko 40,3 mln zł;
- ze zmiany technologii wykonania ścian fundamentowych, wymiany gruntów pod widownią oraz wykonania nowych stropów, co zwiększyło wartość umowy o niemal 1,4 mln zł – do 41,7 mln zł. Część prac nie została uwzględniona w dokumentacji projektowej, ponieważ na etapie jej sporządzenia nie było możliwości przeprowadzenia tak dużych robót odkrywkowych/rozbiórkowych. Pozostałe prace, w tym zmiana technologii wykonania ścian fundamentowych wynikała m.in. z niekorzystnych warunków gruntowo-wodnych;
- z waloryzacji wynagrodzenia za realizowane prace, co zwiększyło wynagrodzenie wykonawcy robót o ponad 1,2 mln zł oraz oznaczało wzrost wartości umowy do ponad 42,9 mln zł. Doszło do tego w ramach negocjacji poprzedzonych analizą wzrostu kosztów materiałów budowlanych i robocizny;
- ze zmiany wysokości wynagrodzenia wykonawcy – o ponad 1,4 mln zł, do ponad 44,9 mln zł. Konieczne było bowiem wykonanie dodatkowych robót w zakresie instalacji wentylacji widowni, kanalizacji deszczowej, sanitarnej oraz przepompowni ścieków, a także konstrukcji i pokrycia dachu, co miało umożliwić uzyskanie wymaganych prawem decyzji odbiorowych i legalne użytkowanie obiektu.
Wszystkie zmiany, zwiększające wartość inwestycji, wprowadzano do umowy z wykonawcą przy akceptacji Urzędu Miasta, którego pracownicy, na mocy porozumień zawartych między miastem a teatrem, sprawowali nadzór inwestorski nad robotami prowadzonymi w teatrze.
– NIK ustaliła ponadto, iż prowadząc nadzór nad realizacją inwestycji dopuszczono do naruszenia zasad określonych w specyfikacjach technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych, polegających m.in. na niewłaściwym dokumentowaniu odbiorów zbrojenia przed betonowaniem i niedokumentowaniu badań stali wymaganych zapisami tych specyfikacji, wobec czego nie można przyjąć, iż jej odbiór został dokonany zgodnie z tymi wymogami – wyjaśnia. Wątpliwość NIK wzbudził także najem powierzchni biurowej przez Teatr Polski (na co wydano 420 tysięcy złotych) pomimo deklaracji, iż część administracyjna będzie funkcjonować mimo prowadzonych obok prac.
10 wniosków pokontrolnych
W związku z wynikami kontroli, NIK złożyła wnioski do dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy m.in. o niedopuszczanie do zmian w umowach przy braku adekwatnych przesłanek, niedopuszczanie do zawierania umów, w których wypłata wynagrodzenia jest niezależna od wykonania zadań przez wykonawcę czy też niezwłoczne nakładanie kar umownych na wykonawcę robót budowlanych za niedopełnienie obowiązków dotyczących udziału podwykonawców w realizacji inwestycji – do 31 sierpnia 2024 roku powinny one wynieść w sumie 21 tys. zł.
Prezydentowi Bydgoszczy Izba zaleciła przede wszystkim wzmocnienie nadzoru nad przebiegiem i realizacją koordynowanych inwestycji. – Trzy wnioski zostały zrealizowane, pięć jest w trakcie – dodał Sobecki.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Moduły dla stomatologów. Przy „Bizielu” powstanie istotny budynek [ZDJĘCIA]
Najwyższa Izba Kontroli skierowała także zawiadomienie o podejrzeniu naruszenia dyscypliny finansów publicznych przez byłego dyrektora teatru Wojciecha Farugę, związane z dokonaniem nieuprawnionych zmian umowy na realizację inwestycji. O ewentualnym ukaraniu decyduje komisja przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej. Może ona m.in. zakazać zasiadania na stanowiskach w administracji publicznej. Z kolei Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Miasta Bydgoszczy NIK zawiadomiła o prowadzeniu robót budowalnych bez nadzoru inwestorskiego, mimo takiego obowiązku wynikającego z pozwolenia na budowę. Doszło do tego w okresie od 27 kwietnia do 7 maja 2024 roku.
Modernizacja teatru ma zakończyć się dopiero pod koniec tego roku. Czy pochłonie ona jeszcze więcej środków i czy jej efekt zadowoli mieszkańców?
Ratusz odnosi się do sprawy
Urząd miasta przedstawił swoje stanowisko dotyczące kontroli. – Wszystkie poniesione w związku z tą inwestycją wydatki były konieczne i w pełni uzasadnione, co stwierdziła choćby Najwyższa Izba Kontroli w swoim komunikacie nie podważając ich zasadności i dopuszczalności. Projekt był modyfikowany przez kolejne dyrekcje TPB w związku z chęcią zastosowania najnowocześniejszych rozwiązań i zaspokojeniem potrzeb artystycznych – przekazała Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy.
W przekazanym komunikacie czytamy, iż „obecna dyrekcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za działania swoich poprzedników opisane przez NIK”. – Nie zgadamy się z oceną NIK o niewłaściwym nadzorze nad inwestycją. Niestety ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli nie przewiduje trybu odwoławczego – spuentowała rzeczniczka.