Nad Polskę dociera niż genueński. W 1997 roku doprowadził on do powodzi tysiąclecia - pod wodą zniknął wtedy Wrocław. Już dziś ulewne deszcze wystąpią na południu kraju.
- To układ niskiego ciśnienia - tłumaczy nam rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski. - Który tworzy się nieopodal Włoch, nad Zatoką Genueńską, na Morzu Śródziemnym. On jest o tyle niebezpieczny, iż o ile specyficzną trajektorią przemieści się na wschód i północny wschód Europy, to kształtuje pogodę w naszym kraju. Zaciąga ogromne ilości wilgoci z nad Morza śródziemnego, a również o ile się mocno rozbudowuje, to choćby z nad Morza Czarnego - mówi.
W Polsce od dziś spodziewane są ulewne deszcze, lokalnie mogą być choćby powodzie.
- Ta energia, która jest zgromadzona w postaci dużej ilości wilgoci, oddawana jest na powierzchnię lądu w postaci deszczu. Deszcz ten ma charakter ciągły, ale sumy dobowe przewyższają często 100 mm, jak np. podczas powodzi w 1997, 2010, 2014 r. czy też wcześniej w 1996 r. - dodaje synoptyk.
Jaka prognoza dla Mazowsza?
Największe ulewy mają być na południu kraju - prognozy dla Mazowsza są dużo lepsze.
- Oczywiście o ile tej wody jest bardzo dużo, no to wtedy zagrożenie jest oczywiście również dla mieszkańców centralnej części kraju podczas przemieszczania się, wezbrania. W najbliższym czasie opady oczywiście będą intensywne na południu i południowym zachodzie kraju. Ale w sobotę niż oraz Front Atmosferyczny mogą również dać o sobie znać się na Mazowszu i tutaj mogą się pojawić opady deszczu - dodaje rzecznik IMGW.
Powodzi u nas nie będzie - uspokaja Grzegorz Walijewski.
- To opady od 20 do 40 litrów wody na metr kwadratowy. Zdecydowanie mniejsze, a jednocześnie potrzebne, bo jednak w centralnej, północno-wschodniej części kraju mamy do czynienia z suszą i tutaj nie powinniśmy oczekiwać powodzi - wyjaśnia.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed ulewnym deszczem dla powiatów Dolnego Śląska, Wielkopolski i województwa kujawsko-pomorskiego.