Zmniejsza się liczba fałszywych i głuchych zgłoszeń pod numer alarmowy 112. 10 lat temu tzw. niezasadne zgłoszenia stanowiły 80 procent wszystkich telefonów, w tej chwili to 60 procent.
– To ukazuje zdecydowanie większą świadomości społeczną – mówi kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie Zbigniew Wawrzyńczak. – Dwadzieścia procent to jest bardzo duża różnica. Tych zgłoszeń zasadnych jest dużo więcej, a niezasadnych mniej, czyli generalnie nie są tak blokowane linie jak były wcześniej. System działa w całym kraju. To nie jest tak, iż my przyjmujemy tylko zgłoszenia z województwa lubelskiego. Przyjmujemy z całego kraju, jest zastępowalność numeru, o ile w danym okręgu czy ośrodku zapychają się linie, przez jakąś burzę, nagłe zdarzenie. Zgłoszenie jest przekierowywane automatycznie do innego województwa.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Lublinie przyjmuje średnio od półtora do dwóch tysięcy zgłoszeń dziennie. Ubiegły rok zamknął się liczbą ośmiuset tysięcy zgłoszeń.
ZAlew / opr. PrzeG
Fot. Krzysztof Radzki / archiwum RL