Po prawie 40 latach autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach nie dojadą do Janowca. Władze gminy nie zgodziły się na nowe stawki zaproponowane przez przewoźnika i od nowego roku zrezygnują z kursowania „emek”.
Ponad 500 tys. zł za transport publiczny
– Nie mamy zastrzeżeń co do jakości świadczonych usług, ale mamy zastrzeżenia dotyczące kosztów – mówi sekretarz gminy Janowiec, Waldemar Słowik. – Już od trzech lata nie obsługuje MZK Puławy dowozu dzieci do szkoły. Mamy innego operatora, który zaproponował nam mniejsze koszta. jeżeli chodzi o transport publiczny na trasie Janowiec – Puławy, te koszty funkcjonowania tej linii idą bardzo w górę. Ten rok ma się zamknąć kwotą niemal pół miliona. Mamy symulacje na następny rok, gdzie to jest grubo ponad 500 tys. To są dla nas ogromne koszta i nie do zaakceptowania na dzień dzisiejszy.
– Podobno ma nie być komunikacji do Puław. Ludzie są załamani – mówią mieszkańcy Janowca. – Mało jeżdżę. Jak ja się wybiorę raz, dwa razy do roku, bo jedziemy samochodem, to ja nie widzę problemu, ale jak ktoś jeździ codziennie, to może to odczuwa. Taka „emka” to by się przydała. Zawsze to jest taniej, bo prywatną linią jedzie się w jedną stronę za 5 złotych, a za tą kwotę w publicznej pojedzie się w dwie strony – to jest różnica.
Transport na pewno będzie!
– Na pewno transport będzie. On musi być i tutaj nie uciekamy od odpowiedzialności. Chcemy, żeby to było na poziomie nie gorszym niż to było od tej pory, i mamy nadzieje, iż to będzie tańsze, iż to będzie w takich pieniądzach, na które będzie nas stać – dopowiada sekretarz gminy Janowiec.
Jest już nowy operator?
– Jeszcze go nie ma, na to pozostało za wcześnie, ponieważ pozostało kwestia zamówienia publicznego, przetargu – dodaje Waldemar Słowik.
– Będzie komunikacja prywatna, a później okaże się, iż i prywatna będzie więcej chciała – mówi pełna obaw mieszkanka Janowca. – Nie wierzę w takie cuda, iż jak zabiorą państwową, to prywatna nie podwyższy cen. Ludzie dojeżdżali do pracy i nie tylko, było ich więcej, a sobota i niedziela to jest tragedia, jak nic nie jeździ. I czym wtedy pojechać? Jak ktoś nie ma samochodu to, co ma zrobić?
– Przewozimy 2,3 mln mieszkańców w ciągu roku w gminach ościennych i w mieście Puławy – mówi prezes Zarządu Miejskiego Zakładu Komunikacji, Paweł Dadej. – Wydaje mi się, iż zastąpienie naszej komunikacji inną komunikacją np. busową, z punktu widzenia pasażera jest pogorszeniem jakości, bo to nie są autobusy niskopodłogowe. To są małe busy, które są ciasne w środku i nie zawsze taki przewoźnik będzie jeździł. Jeździmy od wielu lat, dobrze znamy te trasy. Regularnie jeździmy, niezależnie czy jest to lato, czy zima. Nigdy nam się nie zdarzają wpadki, żeby autobusy nie jeździły – to z punktu widzenia obsługi pasażerów. Natomiast nie sądzę, żeby inne gminy poszły drogą Janowca, bo po tych wstępnych rozmowach widać, iż każdy chce, żebyśmy ich dalej obsługiwali jako MZK Puławy.
Ceny rosną. Poszukiwania złotego środka trwają
– W tamtym roku była podwyżka kilkunastoprocentowa – mówi wójt gminy Końskowola, Mariusz Majkutewicz. – W tym roku rozpoczęły się negocjacje od ponad 30%, więc te ceny rosną niewspółmiernie do rynku. Trudno to odnieść ani do inflacji, ani do ceny, wzrostu cen jakichkolwiek innych usług czy dóbr. Jesteśmy zaskakiwani co roku. Te kwoty rosną zarówno w ujęciu procentowym jak i bezwzględnym. To jest kwestia kilkuset tysięcy, które trzeba dołożyć. Już w tej chwili my jako gmina wydajemy milion złotych rocznie jako dopłatę do komunikacji. Takie kolejne podwyżki powodują, iż coraz częściej gminy zaczynają się zastanawiać czy nasz stać na to? Są dwie drogi: możemy przy zachowaniu obecnego dofinansowania, dokładania do komunikacji, zmniejszać liczbę przejeżdżanych kilometrów, zmniejszać liczbę kursów bądź utrzymując liczbę kursów zwiększać kwotę dopłaty. Na razie staram się znaleźć złoty środek.
Tym złotym środkiem mogą być mniejsze dofinansowania ze strony budżetów gmin, ale wzrost cen biletów. Negocjacje puławskiego przewoźnika z kilkoma gminami w powiecie puławskim trwają. Ich efekty mają być znane jeszcze w listopadzie.
ŁuG / opr. AKos
Fot. Miejski Zakład Komunikacji – Puławy