Odebraliśmy pakiet startowy 2. Krakowskiego Biegu Kobiet: sportowe gadżety, kosmetyki i… makaron

18 godzin temu

Już jutro startujemy w 2. Krakowskim Biegu Kobiet, a dziś przyszedł moment odebrania pakietów startowych. Jak to zwykle bywa, towarzyszyła nam ekscytacja i ciekawość – co tym razem znajdziemy w środku? Organizatorzy wyraźnie zadbali o uczestniczki, ponieważ zawartość torby była naprawdę bogata. Wśród wielu przydatnych rzeczy znalazło się kilka elementów, które nas mile zaskoczyły, ale też jeden, który wywołał spore zdziwienie.

Po odbiór pakietu udaliśmy się do biura zawodów, które mieści się w I Liceum Ogólnokształcącym im. Bartłomieja Nowodworskiego przy placu Na Groblach 9. Miejsce odbioru pakietów jest dobrze zorganizowane, a cała procedura przebiega sprawnie.

Dla tych, którzy nie mogli zjawić się dzisiaj, mamy dobrą wiadomość – Biuro Zawodów będzie czynne także jutro, 9 marca, od 8:00 do 11:00. jeżeli więc ktoś jeszcze nie odebrał swojego numeru startowego i koszulki, będzie miał na to ostatnią szansę przed samym biegiem.

Co skrywał pakiet startowy?

Oczywiście podstawowym elementem był numer startowy z chipem, bez którego trudno wyobrazić sobie udział w biegu. To absolutna podstawa – klucz do oficjalnego pomiaru czasu i identyfikacji zawodniczek na trasie.

Kolejnym elementem była bawełniana koszulka w kolorze intensywnego różu, z grafiką nawiązującą do biegu i logotypami sponsorów. To nie tylko pamiątka z wydarzenia, ale także znak rozpoznawczy uczestniczek, które jutro pojawią się na trasie.

Pakiet zawierał również voucher o wartości 30 zł do Factory Kraków, co okazało się miłym akcentem, szczególnie dla tych, którzy lubią sportowe zakupy.

Dodatkowym bonusem było jednorazowe wejście do Platinium Fitness Club, pozwalające na skorzystanie z siłowni, zajęć grupowych oraz strefy relaksu. Organizatorzy wyraźnie postawili na zachęcanie do aktywności także poza biegiem.

Nie zabrakło również troski o zdrowie. Voucher na bezpłatne badanie wzroku oraz konsultację ze stylistą w Medicover Optyk to dodatek, który z jednej strony dba o zdrowie, a z drugiej – o estetykę. Możliwość skorzystania z takiej usługi może być wartościowa dla osób, które od dawna planowały wizytę u specjalisty.

W pakiecie znalazła się również ulotka informacyjna od Fundacji Rak’n’Roll, przypominająca o profilaktyce nowotworowej. Samobadanie piersi to najważniejszy element dbania o zdrowie, a taka ulotka może być przydatnym przypomnieniem dla każdej kobiety.

Ciekawym dodatkiem była pomadka ochronna Medicover Sport, która z pewnością przyda się podczas nadchodzących chłodniejszych dni.

Organizatorzy pomyśleli też o uzupełnieniu energii, wrzucając do pakietu zestaw produktów od marki Eatyx – pełnowartościowy posiłek w płynie, baton kolagenowy oraz napój kolagenowy. To zestaw, który może okazać się przydatny zarówno przed, jak i po biegu.

Zaskoczeniem była również czekolada Danusia od Wawelu – nietypowy, ale bardzo przyjemny element pakietu. Z jednej strony słodka przekąska nie kojarzy się z bieganiem, z drugiej – odrobina przyjemności po wysiłku to coś, czemu trudno się oprzeć.

Wśród elementów pakietu znalazła się także woda witaminowa OSHEE, która doskonale wpisuje się w ideę aktywnego trybu życia. Nawodnienie to podstawa, a napój wzbogacony o witaminy może być dobrym wyborem tuż po wysiłku.

Dodatkiem, który idealnie pasował do sportowego charakteru wydarzenia, była opaska „Kraków w Formie”, mogąca posłużyć do wycierania potu podczas treningów.

Z kolei kosmetyk Everybody London – nawilżający tonik do twarzy z kwasem hialuronowym to element, który sprawił, iż pakiet stał się jeszcze bardziej kompleksowy. Po wysiłku warto zadbać nie tylko o regenerację mięśni, ale i o kondycję skóry.

Największa zagadka pakietu – makaron

Wszystkie wymienione elementy miały w jakiś sposób sens – były związane ze sportem, zdrowiem lub regeneracją. Jednak jedna rzecz wprawiła nas w niemałe zdziwienie. Wśród batoników proteinowych, napojów witaminowych i sportowych akcesoriów znalazła się… paczka makaronu Czanieckiego.

Na pierwszy rzut oka trudno było znaleźć logiczne uzasadnienie dla tej niespodzianki. Czy to zachęta do zwiększenia spożycia węglowodanów przed biegiem? Może subtelny sygnał, iż po pokonaniu dystansu warto przygotować sobie solidny, energetyczny posiłek? A może organizatorzy po prostu uznali, iż makaron to coś, co przyda się w każdym domu, niezależnie od okazji?

Trudno powiedzieć, jakie było zamierzenie, ale jedno jest pewne – to pierwsza impreza biegowa, po której uczestnicy mogą wrócić do domu nie tylko z pamiątkową koszulką i sportowymi gadżetami, ale też z gotowym pomysłem na obiad.

Idź do oryginalnego materiału