Okiem Żabola: Referendum obciachu

roosevelta81.pl 3 godzin temu

W mieście jest wiele osób, które prywatyzacji Górnika Zabrze są przeciwni – usłyszałem w piątek w Urzędzie Miasta Zabrze. O tym, iż to nie tylko element gry propagandowej, a rzeczywiste realia otaczające zabrzański magistrat przekonaliśmy się w środowe popołudnie.

Rozpiszmy wydarzenia ostatnich dni chronologicznie:
Piątek, 31.01.2025 godz. 12:00 – mija termin składania zgłoszeń do udziału w postępowaniu prywatyzacji spółki Górnik Zabrze S.A.
Poniedziałek 03.02.2025 godz. 09:30 – na łamach serwisu Roosevelta81.pl pojawia się oficjalna informacja, iż chęć udziału w postępowaniu zgłosiły dwa podmioty – Grupa kapitałowa Lukasa Podolskiego oraz Konsorcjum Zarys i Tabacom.
Wtorek 04.02.2025 godz. 17:30 – w mediach pojawiają się informacje, iż do Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach wpłynęło zawiadomienie w sprawie inicjatywy referendalnej ws. odwołania Prezydent Agnieszki Rupniewskiej.

Przypadek? Chyba nikt rozsądnie myślący nie ma wątpliwości co do tego, iż bynajmniej.

Grupa przeciwna obozowi obecnej Prezydent Zabrza – przedstawiająca się jako Komitet Referendalny RESET – swój wniosek argumentuje m.in. spowolnieniem gospodarczym miasta Zabrze, podwyżką czynszów lokali miejskich oraz… przeciągającą się procedurą prywatyzacji 14-krotnego mistrza Polski.

Ta rzekoma troska o sprzedaż Górnika… może być dla klubu brzemienna skutkach. Inicjatorzy referendum muszą teraz zebrać 11 748 podpisów wśród mieszkańców Zabrza popierających wniosek. Mają na to 60 dni. o ile tak się stanie, na początku kwietnia procedura referendalna może nabrać tempa i samo referendum może odbyć się w czerwcu. Czyli dokładnie wtedy, gdy powinna być finalizowana prywatyzacja klubu z Roosevelta.

Doprowadzenie referendum do skutku najpewniej będzie więc równoznaczne z zawieszeniem procesu prywatyzacji Górnika. Po poniedziałkowej euforii, kiedy okazało się, iż dwóch silnych graczy chce nabyć akcje naszego klubu, we wtorek dostaliśmy obuchem w łeb, bo jakaś grupa osób z przerośniętym ego zamierza odwołać Prezydent Rupniewską, po niespełna 10 miesiącach kadencji, zarzucając jej w szczególności brak działań zmierzających do sprzedaży klubu (a ewentualne referendum prywatyzację klubu znacząco w czasie przesunie).

Jasne jest, iż utrata tak potężnej tuby propagandowej jak Górnik Zabrze jest dla wielu opozycyjnych dziś kręgów politycznych w Zabrzu nie do zaakceptowania. Prezydent nie będzie już brylował na konferencjach prasowych, pozował do zdjęć z zawodnikami i trenerami, nie będzie już podejmował kluczowych decyzji dla życia klubu. Prezydent nie będzie już prezesem, a wiceprezydent dyrektorem sportowym klubu, który na prawo i lewo informuje media o planowanych ruchach.

W klubie nie będzie już można upychać swoich pociotków, kolegów dzieci, córek sąsiadki czy ciotecznej siostry ze strony babci z Wąchocka, nie patrząc na ich kompetencje. Będzie można co najwyżej raz na dwa tygodnie przyjechać na Roosevelta, napić się kawy, zjeść kołocz i obejrzeć mecz ze strefy VIP. A potem grzecznie wrócić do domu, nie wchodząc po drodze do szatni drużyny, by np. zrugać trenera.

Obóz Prezydent Rupniewskiej przez ostatnich 10 miesięcy zajmował się ratowaniem miejskich finansów. Oddelegował do zarządzania klubem grupę kompetentnych osób, które nie tylko pobierają za wyniki swoje pracy należne wynagrodzenie, ale też własnym majątkiem ręczą za ewentualne zaciągane długi bez pokrycia.

W Górniku w końcu zapanowała normalność. Jest tak dobrze, iż niektórych aż roznosi myśl, co by tu spierdzielić. Jasne jest to, iż żaden kibic Trójkolorowych, któremu zależy na tym, by klub wypłynął na szerokie wody nie ma prawa złożyć podpisu pod wnioskiem o to referendum. Referendum obciachu i propagandy tych, którzy już pokazali jak klubem rządzić nie należy.

Teksty publikowane w dziale „Okiem Żabola” są prywatnymi opiniami autora

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: UM Zabrze

Idź do oryginalnego materiału