Paweł Dębski odczarował bramkę Golden Rose, ale liderzy przez cały czas są zwycięzcy

nos-portal.pl 1 miesiąc temu

HALOWA PIŁKA NOŻNA. W 3. kolejce Ostródzkiej Futsal Ligi okazało się, iż Vlad Bondarenko nie jest wszechmogący w bramce Golden Rose Tattoo. Wpuścił choćby dwa gole, ale jego zespól i tak wygrał, utrzymując 1. miejsce w OFL.

Paweł Dębski (z prawej0 pierwszy w OFL strzelił bramkę Vladowi Bondarence / Fot. Marcin Tchórz

W mikołajkowy weekend niepokonane dotychczas ekipy nie rozdawały prezentów, ale kilka brakowało by straciły pierwsze punkty. Po dwóch kolejkach zagranych na zero z tyłu pękła defensywa „tatuażystów”, którzy w pierwszych meczach nie stracili bramki. Liderzy z Golden Rose Tattoo zagrali bez Michała Maja, który borykał się z kłopotami żołądkowymi. Przez tę przypadłość kibice w hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji stracili szansę na zobaczenie w walce o piłkę ojca z synem. W ekipie rywali – Banda Świrów – na parkiecie zaprezentował się syn Michała Maja Jakub. Do rodzinnej potyczki nie doszło, ale i tak było ciekawie. Po defensywnym wielbłądzie GR Tattoo z kilkunastu metrów do pustej bramki strzelił Paweł Dębski i liderzy przegrywali 0:1. gwałtownie jednak odrobili straty, a do remisu doprowadzili liczący razem blisko 90 lat asystujący Marcin Babalski i finalizujący temat Paweł Śnieżawski. Minęło kilka chwil „tatuażyści” prowadzili 2:1. kilka brakowało, a w ostatniej sekundzie pierwszej połowy Mariusz Sztramski (Banda Świrów) byłby autorem gola kolejki. Zza pola karnego przymierzył w okienko i piłka tam wpadła, wcześniej jednak arbitrzy dopatrzyli się faulu i nie uznali bramki. W drugiej połowie oba zespoły strzeliły po bramce, ale liderzy dotrwali z jednobramkową przewagą.

Maciej Pietkiewicz wzrokiem odprowadził piłkę po strzale Samuela Grubalskiego na 3:1 / Fot. Marcin Tchórz

Pierwsza połowa bez szału, ale w drugiej już działo się i zapachniało sensacją w pojedynku Animexu-Morliny z Promilem Lubajny. Wszystkie bramki padły po zmianie stron, a Animex-Morliny, który wygrał wcześniejsze mecze przegrywał 1:2. „Berlinki” zahartowani w odrabianiu strat w OFL najpierw doprowadzili do remisu. Kilkadziesiąt sekund Marcin Jakubowski tak kopnął piłkę w pole karne Promilu, iż zawodnicy z Lubajn sami wbili futbolówkę do swojej bramki.

Ekipa Animex-Morliny w trzecim meczu skutecznie goniła wynik / Fot. Marcin Tchórz

Po trzeci komplet sięgnęła też Hemma Nieruchomości. Był to pojedynek dwóch najskuteczniejszych zawodników Iskry Smykówko w rozgrywkach B-klasowych. W ekipie Hemmy Amadeusz Witt, a naprzeciw wierny Iskrze Marcin Kostiok. Z pojedynku snajperów lepiej wyszedł Witt, dokładając dwa trafienia do wcześniejszego dorobku w OFL w brawach Hemmy.

Dwaj koledzy z Iskry Smykówko -Amadeusz Witt i Marcin Kostiok – w OFL w przeciwnych drużynach / Fot. Marcin Tchórz
WYNIKI I STRZELCY 3. KOLEJKI SPOTKAŃ OFL
Golden Animex-Morliny - Promil Lubajny 3:2
(bramki: Jarosław Pawliszyn, Jakub Gogolin, samobójczy - Animex-Morliny; Bartłomiej Łupaczewski, Michał Żukowski - Promil Lubajny)
Hemma Nieruchomości - Iskra Smykówko 4:3
(Amadeusz Witt 2, Bartosz Solis 2 - Hemma; Marcin Kostiok, Tomasz Makowski, samobójcza - Iskra)
Be Connest Instalacje - KP PSP Ostróda 1:2
(Andrzej Włodarski - BC Instalacje; Szymon Łabudziński, Szymon Liberadzki - KP PSP Ostróda)
Golden Rose Tattoo - Banda Świrów 3:2
(Samuel Grubalski 2, Paweł Śnieżawski - GR Tattoo; Paweł Dębski, Szymon Longosz - Banda Świrów)
No Name - 2. Batalion Czołgów 3:8
(Damian Łukasiak, Kamil Rochowicz, Bartosz Kiliański - No Name; Szymon Wójcik 3, Krystian Kozłowski 3, Denis Gęstwicki, Rafał Burakowski - 2. Batalion Czołgów)
Na trybunach hali OCSiR był m.in. Kacper Sezonienko z Lechii Gdańsk w towarzystwie piłkarzy Sokoła Ostróda / Fot. Marcin Tchórz
Idź do oryginalnego materiału