Pełnić wolę Niepokalanej. Duchowość maryjna w życiu i posłudze św. Maksymiliana Marii Kolbego

2 tygodni temu

„Wszystko się koncentruje w miłości Bożej. A teraz, kto bardziej miłował Pana Jezusa ubogiego, ukrzyżowanego, w żłobku, jeżeli nie Matka Najświętsza? Nikt z ludzi ani z aniołów nie kochał i nie kocha tak gorąco Pana Jezusa jak Matka Boża. My się nie ograniczamy w miłości. My chcemy kochać Pana Jezusa Jej Sercem, a raczej by Ona sama naszym sercem kochała Pana Jezusa”.

Niepokalane Poczęcie jako myśl centralna

Ojciec Maksymilian Maria Kolbe był franciszkaninem z krwi i kości. Z serca i ducha. Z myśli i czynu. Niemniej jednak niekoniecznie to widać, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Nie widzieli tego także jego przeciwnicy. Częstokroć zarzucali mu oni, iż wypaczył pierwotne idee Franciszka z Asyżu, kładąc przesadny akcent na maryjność kosztem innych aspektów duchowości. Święty zbijał ich argumenty, twierdząc, iż choć „jego” franciszkanizm nie odzwierciedlał początków Zakonu Braci Mniejszych, było to naturalne, natomiast o skrzywieniu mowy być nie mogło:

„Niektórzy zarzucają nam czasem, iż Niepokalanów nie idzie w duchu św. o. Franciszka, gdyż «za dużo» tu nabożeństwa do Matki Bożej. Tymczasem, gdy zaglądniemy do historii zakonu, widzimy, jak św. o. Franciszek Matkę Bożą kochał i gorąco do Jej czci zachęcał braci”11. Następnie Kolbe cytował Biedaczynę: „Rozkazuję tedy wszystkim braciom moim, którzy są teraz i będą w przyszłości, wielbić Ją – Matkę Bożą świętą, którą stale błagamy, by była naszą rzeczniczką – zawsze i czcić na drogach wszystkich, wszystkimi sposoby, jak mogą, i być dla Niej z najwyższą czcią i poddaniem. Pragnę też, by byli zawsze Jej sługami wiernymi. […] Bracia […] mają być biednymi i żyć w imię Królowej Niebieskiej”.

Wrogom Maksymilian zwykł odpowiadać spokojnie i merytorycznie. W jednej z konferencji ascetycznych ogłosił:

„Wszystko się koncentruje w miłości Bożej. A teraz, kto bardziej miłował Pana Jezusa ubogiego, ukrzyżowanego, w żłobku, jeżeli nie Matka Najświętsza? Nikt z ludzi ani z aniołów nie kochał i nie kocha tak gorąco Pana Jezusa jak Matka Boża. My się nie ograniczamy w miłości. My chcemy kochać Pana Jezusa Jej Sercem, a raczej by Ona sama naszym sercem kochała Pana Jezusa”.

W związku z powyższym można zaryzykować następujące twierdzenie: jeżeli kult Matki Najświętszej potraktować jako piękną gałąź teologii katolickiej, to w przypadku duchowości franciszkańskiej możemy mówić o jej pniu. Biedaczyna z Asyżu nie był, co prawda, teologiem ani myślicielem, ale był człowiekiem w pełni Bożym, obdarzonym rzadkimi darami mistycznymi. Głębokie intuicje świętego stygmatyka (wyrażone w jego natchnionej działalności) pogłębili, uzasadnili i usystematyzowali jego duchowi następcy.

Jedną z zasadniczych inspiracji, jaką kierował się w swej duchowości Giovanni Francesco di Pietro di Bernardone, było Niepokalane Poczęcie. Ojciec mgr lic. Piotr Bielanin OFMConv stwierdza w artykule Maryja Niepokalana w myśli teologicznej franciszkanów, iż „znakiem mariologicznej myśli franciszkańskiej i najbardziej znaczącym nabożeństwem był i jest kult Niepokalanego Poczęcia”. Jest to wyraźne potwierdzenie koncepcji Kolbego. Immaculata Conceptio Beata Virginis Maria – teologiczne twierdzenie o unikalnej kondycji Matki Bożej – nazywane jest w konsekwencji „tezą franciszkańską”.

Warto jednocześnie dodać, iż choć spekulacje co do bezgrzeszności Maryi podejmowano już w starożytności (św. Ireneusz, św. Augustyn, Pelagiusz), to teza o Niepokalanym Poczęciu nabrała adekwatnego kształtu dopiero w późnym średniowieczu, zyskując przy tym nowych zwolenników. I choć dokonało się to jeszcze przed czasem św. Franciszka, to właśnie on i jego zakon przyczynili się wybitnie do kanonizacji tej prawdy.

By pomóc nam lepiej zrozumieć wkład pierwszego w dziejach Kościoła stygmatyka w powstanie tezy immakulistycznej, o. Bielanin cofa nas do jego czasów:

„Oczywiście sam Święty z Asyżu nie stworzył tekstów odnoszących się wprost do Niepokalanego Poczęcia Maryi, co wydaje się zrozumiałe, biorąc pod uwagę powyższe spostrzeżenia dotyczące jego osoby, a także bardzo szczupły materiał pisarski, który po sobie zostawił. Mimo wszystko te nieliczne teksty, które posiadamy, zawierają w sobie olbrzymią głębię teologiczną. W «Pozdrowieniu Błogosławionej Dziewicy Maryi» ukazuje Maryję jako wyobrażenie, jako model Kościoła. Franciszek kontempluje Maryję w Jej relacji do Trójcy Świętej, Maryję, która przez Nią zostaje wybrana i uświęcona. W odmawianej codziennie antyfonie maryjnej zawartej w «Oficjum o Męce Pańskiej» Święty, opisując wyjątkowość relacji Boga do Maryi, obdarza Ją różnymi tytułami zaczerpniętymi z tradycji, z których jednak ten nazywający Maryję «Oblubienicą Ducha Świętego» trzeba uznać za jego oryginalny twór”.

***

Konrad Czerski, „Pełnić wolę Niepokalanej. Duchowość maryjna w życiu i posłudze św. Maksymiliana Marii Kolbego”

Wydawca: Rosa Mystica

Premiera: 15 października 2024

Liczba stron: 236

Oprawa sztywna, złote napisy, wstążka

Zasadniczą część publikacji stanowi treść pracy magisterskiej pt. Duchowość maryjna w życiu i posłudze św. Maksymiliana Marii Kolbego, napisanej na seminarium naukowym z Duchowości Kapłańskiej i Życia Konsekrowanego pod kierunkiem bpa prof. dra hab. Jacka Kicińskiego CMF przy współpracy ks. dra Arkadiusza Kruka na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu.

Publikacja objęta patronatem portalu PCH24

Idź do oryginalnego materiału