Ilustrowany Kurier Codzienny IKC
Polskie piłkarki przegrały ze Szwedkami 0:3 (0:1) w rozgrywanym w Lucernie meczu drugiej kolejki fazy grupowej mistrzostw Europy. Biało-czerwone straciły szansę na awans do ćwierćfinału, gdyż w piątek uległy Niemkom 0:2.
Polska – Szwecja 0:3 (0:1)
Bramki: Stina Blackstenius (28-głową), Kosovare Asllani (52-głową), Lina Hurtig (77-głową).
Żółte karki: Polska – Emilia Szymczak; Szwecja – Kosovare Asllani.
Sędzia: Maria Caputi (Włochy). Widzów: 14176.
Polska: Kinga Szemik – Sylwia Matysik, Emilia Szymczak, Oliwia Woś, Martyna Wiankowska (71. Wiktoria Zieniewicz) – Adriana Achcińska (78. Milena Kokosz), Tanja Pawollek, Dominika Grabowska (46. Ewelina Kamczyk) – Nadia Krezyman (46. Natalia Padilla), Ewa Pajor, Paulina Tomasiak (78. Weronika Zawistowska).
Szwecja: Jennifer Falk – Hanna Lundkvist, Nathalie Bjoern, Amanda Ilestedt, Amanda Nilden (46. Jonna Andersson) – Filippa Angeldal, Kosovare Asllani (68. Lina Hurtig), Julia Zigiotti Olme (68. Hanna Bennison) – Johanna Rytting Kaneryd, Stina Blackstenius (85. Ellen Wangerheim), Madelen Janogy (77. Fridolina Rolfoe).
Szwedki po pierwszej kolejce fazy grupowej były w lepszej sytuacji, gdyż wygrały z Dunkami 1:0, natomiast Polki przegrały z Niemkami 0:2. Dla drużyny trenerki Niny Patalon był to zatem mecz „o wszystko”.
Patalon w porównania do spotkania z Niemkami dokonała trzech zmian. Na środku obrony Oliwia Woś zastąpiła kontuzjowaną Paulinę Dudek, skrzydłowa Nadia Krezyman zagrała zamiast Natalii Padilli, a pomocniczka Dominika Grabowska zastąpiła Ewelinę Kamczyk.
Mecz na stadionie Swissporarena w Lucernie oglądało ponad 14 tysięcy kibiców, ale Polacy stanowili mniejszość.
Szwedki domoninowały od początku spotkania i już w trzeciej minucie trafiły w poprzeczkę. Odpowiedzią Polek był strzał z dystansu Martyny Wiankowskiej, który z łatwością został obroniony przez Jennifer Falk.
Madelen Janogy w 12. min otrzymała dośrodkowanie i głową strzeliła w poprzeczkę. Biało-czerwone ponownie mogły mówić o dużym szczęściu. Później Stina Blackstenius uderzyła z bliska, ale piłka przeleciała obok bramki.
W 28. min Kosovare Asllani podała do Blackstenius, która głową strzeliła gola na 1:0. Po kolejnym uderzeniu napastniczki Arsenalu Szwedki wywalczyły rzut rożny.
Pod koniec pierwszej połowy Blackstenius miała następną dobrą okazję. Stanęła oko w oko z polską bramkarką, ale Kinga Szemik wyszła z bramki i obroniła jej strzał. Po chwili Blackstenius głową przeniosła piłkę nad poprzeczką.
Od początku drugiej połowy Polki grały odważniej. Ewa Pajor wbiegła w pole karne, ale jest strzał został zablokowany. Później niecelnie uderzyła Natalia Padilla.
W 52. min Johanna Rytting Kaneryd pobiegła prawym skrzydłem i dośrodkowała do Asllani, która wykończyła akcję i głowa podwyższyła na 2:0.
Później Blackstenius pędziła samotnie na bramkę, ale została dogoniona i zablokowana przez Oliwię Woś. Po rzucie rożnym Szwedki wepchnęły piłkę do bramki, ale sędzia uznała, iż Szemik była faulowana.
Trochę ożywienia w grę Polek wniosła wprowadzona w przerwie Ewelina Kamczyk, która w 76. min oddała niecelny strzał z dystansu.
Jonna Andersson w 77. min dośrodkowała z rzutu rożnego. Najwyżej w polu karnym wyskoczyła Lina Hurtig, która głową podwyższyła na 3:0.
Następnie Milena Kokosz uderzyła zza pola karnego, trafiła w obrończynię i po rykoszecie piłka przeleciała obok słupka. Później Kamczyk wykonała rzut wolny, po którym piłkę z łatwością złapała szwedzka bramkarka.
Szemik popisała się znakomitą interwencją, gdy Filippa Angeldal oddała potężny strzał z rzutu wolnego. W doliczonym czasie Polki były bliskie zdobycia bramki. Kokosz spróbowała szczęścia zza pola karnego i trafiła w słupek.
Zwycięstwo Szwedek było w pełni zasłużone, gdyż przeważały w każdym aspekcie gry. Oddały więcej strzałów, wymieniły więcej podań i częściej były przy piłce. Polki znacznie rzadziej przekraczały linię środkową boiska.
Reprezentacja Polski kobiet dziewiąty raz mierzyła się ze Szwecją. Bilans tych starć to osiem porażek i remis.
W pierwszym wtorkowym meczu Niemki wygrały z Dunkami 2:1. Po dwóch kolejkach Szwecja mają sześć punktów i prowadzi w grupie C. Drugie są Niemki, które również wygrały dwa mecze, ale mają gorszy bilans bramkowy. Polska i Dania nie mają już szans na awans do ćwierćfinału, gdyż po dwóch porażkach pozostają bez punktów.
W sobotę w Lucernie Polska rozegra ostatni mecz z reprezentacją Danii.
Z Lucerny – Maciej Gach(PAP)