W Ostrowie Wielkopolskim przy ulicy Kusocińskiego otwarto nowoczesny stadion lekkoatletyczny. Bieżnia zachęca do sprintów, skocznie czekają na pierwsze rekordy, a murawa zaprasza piłkarzy Centry Ostrów do treningów. Wszystko wydawało się dopięte na ostatni guzik… aż do momentu, gdy pojawił się podarunek specjalny.
Do akcji wkroczył poseł Jan Mosiński, który postanowił uświetnić wydarzenie sportowym akcentem. Worek piłek do piłki nożnej – gest zrozumiały, bo drużyna Centry faktycznie korzysta z obiektu. Ale zaraz potem – niczym magik z rękawa – „wyciągnął” także piłki do koszykówki. I tu publiczność musiała się na chwilę zastanowić: czy gdzieś między skocznią w dal a bieżnią ukryto tajny kosz?
Trener piłkarzy Centry, Grzegorz Muss, przyjął prezent z uśmiechem, choć można się domyślać, iż w głowie miał pytanie: „Chłopaki, mamy nową taktykę? Gramy w nogę do przerwy, a w kosza po przerwie?”
Cała sytuacja przypomina scenę z kabaretu: uroczyste otwarcie stadionu, a w roli głównej pojawiają się piłki, których na obiekcie… nie ma gdzie użyć. To tak, jakby przeciąć wstęgę nowego mostu i na prezent przynieść bilety miesięczne na metro.
Ostatecznie piłki do koszykówki trafiły w ręce trenera piłkarzy. Czy znajdą zastosowanie? Być może Centra Ostrów wprowadzi nową dyscyplinę – „basketball na trawie”. A jeżeli nie, zawsze można uznać je za symboliczny gest: sport to sport, ważne, żeby się ruszać… choćby jeżeli czasem zupełnie nie wiadomo dokąd.