2 godzin temu
Koszykarki AZS-u UMCS-u Lublin wywiązały się z roli faworytek i w 2. kolejce Orlen Basket Ligi Kobiet pokonały Artego Bydgoszcz 87:65 (30:18, 16:12, 22:23, 19:12).
Rywalki prowadziły tylko na początku spotkania, ale już po pierwszej kwarcie to akademiczki wygrywały 30:18. Potem ani na moment nie pozwoliły przyjezdnym na nawiązanie punktowego kontaktu.
Ze zrealizowanego planu na mecz zadowolona jest środkowa AZS-u Justyna Adamczuk. – Dla nas tak naprawdę było dzisiaj najważniejsze, żeby ćwiczyć przede wszystkim naszą koszykówkę. Może nie aż tak bardzo skupiać się na skautingu przeciwnika, tylko po prostu gdzieś odnaleźć nasze „flow”, które w ostatnim meczu eurocupowym zatraciłyśmy. Myślę, iż to zadanie udało się zrealizować i dla nas najważniejsze jest, żeby z meczu na mecz to wszystko wyglądało coraz lepiej i taką mamy też nadzieję.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Drużyna Artego zagrała osłabiona brakiem Wiktorii Keller. Na więcej dziś nie było nas stać – mówi środkowa bydgoszczanek Maria Perzyna. – Był to mecz bardzo ciężki, ale dałyśmy z siebie wszystko, co mogłyśmy dać. Jestem bardzo dumna z naszych dziewczyn. Zostawiłyśmy wielkie serducho i pracujemy dalej bardzo ciężko.
Najwięcej punktów dla AZS-u zdobyły: Robbie Ryan 22, Aldona Morawiec 14 i Seehia Ridard 12.
W tym tygodniu podopieczne trenera Karola Kowalewskiego rozegrają dwa kolejne domowe mecze. W czwartek w Pucharze Europy podejmą serbski UŽKK Student Niš, a następnie w niedzielę w 3. serii spotkań ekstraklasy ich rywalem będzie Energa Toruń.
JK / opr. LisA
Fot. Iwona Burdzanowska
