
Ponad 6 000 zł zebrali pleszewscy wolontariusze podczas IV Pleszewskiej Garażówki. Ale nie pieniądze były najważniejsze, tylko stworzenie możliwości wymiany przedmiotów pomiędzy tymi, którzy ich nie chcą a tymi, którym są one potrzebne.
Idea garażówki – to dawanie przedmiotom drugiego życia. Zamiast trafić na PSZOK trafiają do osoby, która je z euforią weźmie. I tu nie są ważne pieniądze, które biorący wrzucili do puszki na rozwój Lokalnego Centrum Wolontariatu w Pleszewie. Bo to wolontariusze a było ich 60. najpierw rzeczy przynoszone segregowali, potem przewiezione z powiatowej świetlicy do Zajezdni Kultury, rozkładali i byli przy nich przez dwa dni trwania wydarzenia, które odbiło się szerokim echem nie tylko w Wielkopolsce. Były w mediach społecznościowych, gdzie wydarzenie promowano, zapytania o to, jak taką Garażówkę zrobić u siebie. W związku z tym pomysłodawczyni Garażówki Lucyna Roszak – liderka pleszewskiego wolontariatu proponuje warsztaty, podczas których podzieli się czteroletnimi doświadczeniami i doradzi, jakich partnerów zaprosić do współpracy, co zrobić z tym, co zostanie. Warsztaty mogą być stacjonarne albo on-line. Kontaktu szukać trzeba w social mediach pleszewskiego wolontariatu. I co ważne – przy takim przedsięwzięciu najważniejsi są ludzie – w przypadku Pleszewa wolontariusze ale Garażówkę mogą zorganizować np. panie z KGW we współpracy ze strażakami. 6 288,40 zł zebrane do puszek będą przeznaczone na rozwój Lokalnego Centrum Wolontariatu w Pleszewie.
Autor:











