3 godzin temu
W 7. kolejce Orlen Superligi piłkarze ręczni Industrii Kielce zmierzą się na wyjeździe z zamykającym tabelę Zagłębiem Lubin. Spotkanie w Regionalnym Centrum Sportu przy ul. Odrodzenia rozpocznie się w niedzielę (12 października) o godz. 15.00.
Mimo braków kadrowych murowanym faworytem tego spotkania są kielczanie. Zagłębie to jedyny zespół w stawce, który nie zdobył w tym sezonie ani jednego punktu i w potyczce z Industrią raczej ta sytuacja się nie zmieni.
Kielczanie zagrają w osłabieniu. Na pewno zabraknie kontuzjowanych ostatnio bramkarze Klemena Ferlina oraz rozgrywających Michała Olejniczaka i Piotra Jędraszczyka. Dobra informacja jest taka, iż podczas czwartkowego meczu Ligi Mistrzów w Veszprem po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się na parkiecie skrzydłowy Dylan Nahi. Gospodarze również mają problemy. Grać nie mogą doświadczeni Paweł Krupa i Stanisław Gębala.
– Ten zespół w każdym sezonie walczy o utrzymanie w lidze. Oni mają świadomość, iż każdy punkt na koniec waży bardzo dużo. Zobaczymy jak będą wyglądać kadrowo. W ostatnich meczach nie grali Paweł Krupa i Stanisław Gębala, a więc ich liderzy. My jesteśmy przyzwyczajeni do dwóch spotkań w tygodniu. Mamy dla nich szacunek, jedziemy zdobyć trzy punkty – powiedział trener Industrii Talant Dujszebajew.
– Najważniejsza jest koncentracja i nienarzekanie na grafik. Myślę, iż inne zespoły w Lidze Mistrzów mają gorzej. My wracamy i gramy z Zagłębiem, z całym szacunkiem dla Zagłębia. Niektórzy muszą grać mecze „na żyletki” w Bundeslidze. Oglądałem ostatnie spotkanie naszego rywala. Mają problemy zdrowotne. Mój serdeczny kolega z kadry, a więc Janek Czuwara gra na lewym rozegraniu. Myślę, iż jeszcze bardziej będzie potrzebne skupienie, aby nie robić sobie problemów i ustawić sobie ten mecz pod nasze dyktando – przekonuje skrzydłowy Industrii Arkadiusz Moryto.
Mecz 7. kolejki Orlen Superligi piłkarzy ręcznych Zagłębie Lubin – Industria Kielce rozpocznie się w niedzielę (12 października) o godz. 15.
