LZS II Stare Oborzyska - Jarota Jarocin 0:13
Szokującą wręcz niespodziankę sprawiły piłkarki Jaroty Jarocin. Ustanowiły one bowiem w meczu z rezerwami LZS-u Stare Oborzyska klubowy rekord w ilości strzelonych goli. Wynik jeszcze bardziej imponujący jeżeli spojrzeć na to, iż to LZS był faworytem, tym bardziej patrząc po rezultatach z poprzednich kolejek.
Podopieczne Mirosława Czajki zaczęły strzelanie już w drugiej minucie gry. Wynik spotkania otworzyła Weronika Kowalska. Pięć minut później zawodniczka ta miała na swoim koncie dublet. Nie minęło dziesięć minut, a na tablicy wyników już było 3:0 dla Jaroty. Tym razem na listę strzelczyń wpisała się Klaudia Skotarczyk. Do końca pierwszej połowy żółto-czerwono-niebieskie strzeliły jeszcze trzy bramki - wszystkie autorstwa Kowalskiej i w zasadzie już po pierwszych czterdziestu pięciu minutach wiadomo było, iż Jarota wyjedzie ze Starych Oborzysk z kompletem punktów.
Piłkarki JKS-u w drugiej połowie się jednak nie zatrzymywały i dołożyły kolejnych siedem trafień. Drugiego hat-tricka w tym meczu skompletowała Kowalska. Dublet z kolei zaliczyła Angelika Miłoszyk. Po jednym trafieniu w drugiej części gry zanotowały Martyna Galbierska, Julia Urna, Alicja Krzykos oraz Weronika Sobczak. Szczególnie na uwagę zasługuje ostatnia z zawodniczek, która regularnie strzela i asystuje w meczach, choć ma zaledwie 14 lat. Podopieczne Mirosława Czajki po pięciu kolejkach zajmują czwarte miejsce w tabeli. W najbliższej serii gier będą pauzować ze względu na to, iż w IV lidze kobiet gra nieparzysta liczba drużyn.
LZS II Stare Oborzyska - Jarota Jarocin 0:13 (0:6)
Bramki:
2' 0:1 Weronika Kowalska
7' 0:2 Weronika Kowalska
10' 0:3 Klaudia Skotarczyk
19' 0:4 Weronika Kowalska
29' 0:5 Weronika Kowalska
40' 0:6 Weronika Kowalska
49' 0:7 Martyna Galbierska
52' 0:8 Julia Urna
53' 0:9 Weronika Sobczak
61' 0:10 Weronika Kowalska
70' 0:11 Angelika Miłoszyk
71' 0:12 Angelika Miłoszyk
90' 0:13 Alicja Krzykos
Jarota: Ewelina Czajka (kapitan) - Nikola Zajączkowska, Julia Urna, Julia Zięta (65' - Anna Wojciechowska), Klaudia Skotarczyk (67' - Beata Wrembel) - Martyna Galbierska, Malwina Hałas (46' - Aleksandra Fórmankiewicz) - Lena Grzesiak (75' - Alicja Krzykos), Angelika Miłoszyk (kapitan), Weronika Sobczak - Weronika Kowalska
Trener: Mirosław Czajka
LZS Cielcza - Piast Czekanów 3:2
Do ostatnich sekund nie brakowało emocji w Cielczy, gdzie LZS podejmował Piast Czekanów. Ostatecznie drugą wygraną z rzędu zanotowali podopieczni Aleksandra Matuszewskiego.
Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, którzy otworzyli wynik w dziesiątej minucie. "Czelsi" zdołała jednak wyrównać jeszcze przed przerwą, kiedy to po podaniu Jakuba Nowaka piłkę do siatki wpakował Kamil Filipiak.
W drugiej połowie bardzo długo utrzymywał się wynik remisowy, ale w końcu ten impas przełamała wspomniana wyżej dwójka napastników, kiedy w 72. minucie znów na listę strzelców wpisał się Filipiak. Goście z Czekanowa potrafili jednak bardzo gwałtownie odpowiedzieć i w 77. minucie gry był już remis. To jednak nie był koniec emocji, bowiem w 87. minucie czerwoną kartkę w konsekwencji dwóch żółtych obejrzał kapitan "Czelsi" Łukasz Marchewka. Gospodarze mimo gry w dziesiątkę walczyli jednak do samego końca, co przyniosło efekty niemal w ostatniej sekundzie meczu. W czwartej doliczonej minucie do drugiej połowy rzut karny na gola zamienił bowiem Jakub Nowak i to LZS mógł cieszyć się z kompletu punktów oraz pierwszej domowej wygranej w tym sezonie!
LZS Cielcza - Piast Czekanów 3:2 (1:1)
Bramki:
10' 0:1 Michał Nowacki
39' 1:1 Kamil Filipiak
72' 2:1 Kamil Filipiak
77' 2:2 Szymon Frąszczak
90' + 4 3:2 Jakub Nowak (rzut karny)
LZS: Jakub Górecki - Bartosz Borysiak, Bartosz Kantek, Łukasz Marchewka (kapitan) (Ż, Ż, CZ), Bartosz Roszyk - Eryk Kowalski, Filip Oleśków (Ż) (84' - Maciej Stamierowski), Jakub Nadobny (60' - Bartosz Szyszka) - Ouleman Henoc Yao (64' - Przemysław Szymczak), Jakub Nowak - Kamil Filipiak (77' - Łukasz Zawacki)
Trener: Aleksander Matuszewski
Jarota Jarocin - Korona Wilkowice 1:3
Do bardzo nieprzyjemnej niespodzianki doszło z kolei w Jarocinie. Wydawało się, iż Jarota po zwycięstwie w zaległym spotkaniu w Krobi wraca na dobre tory. Niestety podopieczni Pawła Krysia ulegli w miniony weekend na własnym boisku outsiderowi V ligi - Koronie Wilkowice.
Pierwsza połowa minęła pod znakiem dominacji gospodarzy. Niestety JKS nie potrafił tego potwierdzić, umieszczając piłkę w siatce. Blisko był chociażby Nikodem Roguszczak, ale jego uderzenie głową nie znalazło drogi do bramki i po pierwszych czterdziestu pięciu minutach mieliśmy bezbramkowy remis.
Korona, widząc iż może coś ugrać w Jarocinie, postanowiła poszukać swojej szansy po przerwie i efektem tego była bramka zza pola karnego, którą w 53. minucie strzelił Tymoteusz Myszuk. Jarocie udało się odpowiedzieć, kiedy w 67. minucie spotkania z ostrego kąta wyrównał Kowalski - tym razem nie Miłosz, a jego brat Mikołaj. Na kilka się to zdało, bo sto osiemdziesiąt sekund później goście z Wilkowic znów wyszli na prowadzenie. Jarota prezentowała swój styl gry i dominowała, jednak to Korona strzeliła kolejnego gola. Wynik z rzutu karnego ustalił Artur Nędza. Kibice byli więc świadkami jednej z największych niespodzianek w tym sezonie trzeciej grupy V ligi.
Jarota Jarocin - Korona Wilkowice 1:3 (0:0)
Bramki:
53' 0:1 Tymoteusz Myszuk
67' 1:1 Mikołaj Kowalski
69' 1:2 Vitalii Onyschenko
80' 1:3 Artur Nędza (rzut karny)
Jarota: Adam Sobczyk - Nikodem Roguszczak, Piotr Stachowiak (Ż), Krzysztof Czabański (65' - Jakub Tischer), Mikołaj Kowalski (78' - Wojciech Gałązka) - Szymon Komendziński (kapitan), Dawid Guźniczak (70' - Kacper Pietrazk) - Juan Camilo Agudelo Posada, Jacek Pacyński (78' - Nikodem Parus), Jakub Szymkowiak - Miłosz Kowalski
Trener: Paweł Kryś
GKS Jaraczewo - Sarnowianka Sarnowa (Rawicz) 5:0
Bardzo ważne zwycięstwo w czwartej grupie okręgówki odniósł GKS Jaraczewo. Podopieczni Kamila Stefaniaka w meczu o "sześć punktów" rozgromili Sarnowiankę Sarnowa.
Nie zapowiadało się na to w pierwszej połowie. Oba zespoły toczyły raczej wyrównaną walkę, czego efektem był wynik na tablicy, który po pierwszych czterdziestu pięciu minutach był bezbramkowy.
Zmieniło się to jednak w drugiej połowie. "Gieksa" załatwiła sprawę tak naprawdę w siedem minut, kiedy to jej piłkarze trzykrotnie skierowali piłkę do siatki. Wynik spotkania w 58. minucie gry otworzył Marcin Urbaniak. Sto osiemdziesiąt sekund później podwyższył go młody Filip Wojtaszyk, a w 65. minucie gry Dawid Czabański strzelił na 3:0. Żółto-czerwoni dobili rywali w ostatnich minutach. Jedną z bramek strzelił choćby sam trener GKS-u - Kamil Stefaniak, a wynik spotkania ustalił najlepszy jego strzelec - Przemysław Rzepka.
GKS Jaraczewo - Sarnowianka Sarnowa (Rawicz) 5:0 (0:0)
Bramki:
58' 1:0 Marcin Urbaniak
60' 2:0 Filip Wojtaszyk
65' 3:0 Dawid Czabański
81' 4:0 Kamil Stefaniak
83' 5:0 Przemysław Rzepka
GKS: Mateusz Adamkiewicz - Dariusz Józefiak, Stepan Kokhan, Marcin Urbaniak (kapitan), Jakub Bolek - Krystian Wawrzyniak, Patryk Rzepka - Przemysław Rzepka, Michał Rzepa, Filip Wojtaszyk - Hubert Kubiak
Trener: Kamil Stefaniak
Zjednoczeni Rychwał - GKS Żerków 6:1
Przełamania nie było z kolei u piłkarzy GKS-u Żerków. Wydawało się, iż po zaciętym meczu z Turem Turek podopieczni Grzegorza Burchackiego są o krok od pierwszych punktów w tym sezonie. Jak bardzo było to mylne wrażenie, pokazali im w miniony weekend Zjednoczeni Rychwał.
Wynik spotkania gospodarze ustalili w zasadzie w pierwszej połowie, i to już w dwadzieścia osiem minut. W tym czasie hat-trickiem zdołał popisać się Łukasz Jezierski, a jedno trafienie dołożył Michał Urbaniak.
Po przerwie Zjednoczeni nieco odpuścili, ale przez cały czas regularnie trafiali do siatki. W 63. minucie na 5:0 podwyższył Michał Bukowiecki. "Gieksie" udało się zaliczyć honorowe trafienie za sprawą Tobiasza Potockiego. Gol kapitana starczył jednak tylko na otarcie łez, bowiem na siedem minut przed końcem spotkania wynik na 6:1 ustalił Jezierski, ale tym razem Fabian.
Zjednoczeni Rychwał - GKS Żerków 6:1 (4:0)
Bramki:
2' 1:0 Łukasz Jezierski
5' 2:0 Łukasz Jezierski
21' 3:0 Michał Urbaniak
28' 4:0 Łukasz Jezierski
63' 5:0 Michał Bukowiecki
73' 5:1 Tobiasz Potocki
83' 6:1 Fabian Jezierski
GKS: Adam Banaszak - Tobiasz Potocki (kapitan), Michał Cieślak, Daniel Pilarczyk - Antoni Świerblewski (46' - Łukasz Żakowski), Tomasz Szopny (80' - Adrian Jarzębski), Patryk Zalewski, Bartosz Kujawa - Adam Gabryszak (75' - Maciej Antczak), Marcin Jujka, Darwin Leonardo Carrillo Gonzalez (75' - Dominik Urbaniak)
Trener: Grzegorz Burchacki
W B-Klasie tym razem zwycięstwo odnieśli Błękitni Sparta Kotlin, którzy 1:0 pokonali Spartę Miejską Górkę. Takim samym rezultatem, ale w drugą stronę, zakończyło się starcie Gromu Golina z LUKS-em Szkaradowo.
Błękitni Sparta Kotlin - Sparta Miejska Górka 1:0 (1:0)
Bramka:
28' 1:0 Brandley Beltran Isidro Hidalgo
Błękitni: Gracjan Tomczak - Dominik Słomiński, Mateusz Mazurkiewicz (kapitan) (Ż), Mateusz Wosik - Marcin Benuszak (80' - Mariusz Idziorek), Łukasz Glinkowski (70' - Dawid Małolepszy), Stanisław Szymkowiak, Miłosz Maciuszko - Jakub Pawlaczyk (87' - Michał Antczak), Barndly Beltran Isidro Hidalgo (65' - Grzegorz Rebelka) - Bogumił Mrugacz (Ż) (46' - Javier Enrique Galindo Morelli(Ż))
Trener: Mariusz Wyderkiewicz
Grom Golina - LUKS Szkaradowo 0:1 (0:1)
Bramka:
4' 0:1 Adam Sierpowski
Grom: Jakub Misiak - Dawid Stachowiak (Ż), Piotr Ziętek (kapitan), Bartosz Kornobis, Jakub Skrzypczak (75' -Adonias Ramos Yanes) - Bartosz Walkowiak (Ż) (82' - Kacper Mikołajczak (Ż)), Adrian Grześkowiak (46' - Yehor Sylin) - Filip Kornobis (66' - Miłosz Wachowiak), Eryk Konrady, Eryk Pluta (46' - Wiktor Tomczak) - Tomasz Zaremba (90' + 1 - Mateusz Nowaczyk)
Trener: Olaf Dyoniziak