Gabinet lekarski, stanowisko do rejestracji dawców oraz cztery fotele do poboru krwi – w to wszystko wyposażony jest nowy autobus-ambulans do terenowych akcji poboru krwi, który otrzymało Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Z nowym pojazdem jednostka posiada trzy takie jednostki, które rocznie wyjeżdżają ponad 250 razy. W trakcie terenowych akcji lubelski oddział zyskuje 20 procent krwi, które pobiera w ciągu roku.

– Takie pojazdy pomagają usprawnić pracę w terenie – mówi dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie Małgorzata Orzeł. – W ambulansach, przy których stoimy, pobiera się wyłącznie krew pełną i to jest 450 ml. I z tych 450 ml pobranej krwi pełnej możemy wyprodukować trzy składniki, czyli trzech pacjentów możemy poleczyć z takiej jednej donacji. Pacjenci z niedokrwistością, którzy otrzymują koncentraty krwinek czerwonych, pacjenci z zaburzeniami krzepnięcia, którzy otrzymują świeżo mrożone osocze i pacjenci z niedoborami krwinek płytkowych, ze skazą krwotoczną małopłytkową, którym możemy przekazać koncentraty krwinek płytkowych.
– Dawca podchodzi do rejestracji, w tym miejscu siedzi właśnie pani, na początku autobusu – tłumaczy pani Anna, pielęgniarka koordynująca. – Następnie po zarejestrowaniu przechodzi dalej obok na stanowisko hematologii, gdzie są pobierane próbki. Następnie do gabinetu lekarskiego. Lekarz kwalifikuje dawcę. Na tych czterech fotelach odbywa się pobór krwi. Taki pobór krwi trwa maksymalnie 11 minut. Następnie dawca odpoczywa około 10 minut i jak wszystko jest w porządku, może dostaje ekwiwalent, zaświadczenie do pracy o tym, iż oddał krew i może opuścić ambulans.

– Ambulanse oczywiście służą nam do organizowania ekipowych wyjazdów w terenie – tłumaczy Małgorzata Orzeł. – Ten trzeci ambulans, który nam przybył, pozwoli nam usprawnić tutaj organizację ekip. Na ekipach pobieramy około 20% krwi pełnej, którą w ogóle pobieramy w naszym centrum i na ekipach pozyskujemy najwięcej dawców pierwszorazowych. W zeszłym roku to było ponad 5000 dawców, którzy po raz pierwszy oddali krew, bądź jej składniki u nas w centrum i większość tych dawców po raz pierwszy zgłasza się właśnie do ambulansu.
– W ciągu roku organizujemy ponad 500 akcji wyjazdowych, z czego ponad połowa odbywa się ambulansami – wylicza Paweł Filip, kierownik działu promocji i marketingu. – Średnio na takich akcjach, uśredniając wszystkie akcje, to rejestruje się ponad 30 osób na każdej akcji.

– Myślę, iż możemy śmiało powiedzieć, iż kondycja lubelskiego krwiodawstwa jest bardzo dobra – ocenia dyrektor RCKiK w Lublinie. – Mamy ponad 30 tysięcy honorowych krwiodawców. 32 tysiące honorowych krwiodawców to był ubiegły rok. W tym roku spodziewamy się, iż będzie trochę więcej. Ubiegły rok skończył się liczbą ponad 80 tysięcy donacji. W tym roku już ponad 76 tysięcy donacji zostało pobranych do wczoraj. Spodziewamy się, iż około 82 tysięcy donacji pobierzemy w tym roku. Więc na pewno więcej niż w roku ubiegłym.
– Okres jesienny to jest okres chorobowy – dodaje Paweł Filip. – Dużo dawców przechodzi różnego rodzaju infekcję i z tego powodu nie może oddawać krwi. Dlatego jest tak ważne, żeby ci, którzy są zdrowi, którzy mogą, żeby przychodzili i nas wspierali, oddawali tę krew.
ZOBACZ ZDJĘCIA:

Specjalny autobus kosztował prawie 4 mln zł. Został sfinansowany z ministerialnego programu „Polityki zdrowotnej, zapewnienie samowystarczalności Rzeczpospolitej Polskiej w krew i jej składniki”.
Obecnie w lubelskim oddziale najbardziej brakuje krwi ARh- i 0Rh-.
RyK / opr. PrzeG
Fot. Krzysztof Radzki

4 godzin temu













