W miniony piątek funkcjonariusze elbląskiej drogówki zatrzymali do kontroli 78-letniego kierowcę citroena. Ich uwagę zwróciły tablice rejestracyjne pojazdu, które – jak się gwałtownie okazało – były nielegalne. Mężczyzna przyznał, iż zakupił je w jednym ze sklepów internetowych, by móc poruszać się autem sprowadzonym z Niemiec jeszcze przed jego oficjalną rejestracją w Polsce.
Fałszywe tablice to nie tylko wykroczenie
Zgodnie z obowiązującym prawem, montowanie fikcyjnych lub nieprawidłowych tablic rejestracyjnych stanowi przestępstwo. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci przypominają, iż takie działanie może mieć poważne konsekwencje – nie tylko prawne, ale również związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego.
– Tablice rejestracyjne są elementem identyfikacyjnym pojazdu. Ich fałszowanie lub używanie niezgodnie z przepisami może utrudniać pracę służb, wprowadzać w błąd innych uczestników ruchu i stanowić zagrożenie – wyjaśnia Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Kontrola przy ul. Niepodległości
Do zatrzymania doszło na ul. Niepodległości w Elblągu. Policjanci z ruchu drogowego przeprowadzali rutynowe kontrole, zwracając szczególną uwagę na stan techniczny pojazdów i dokumenty kierowców. W przypadku citroena nieprawidłowości były widoczne już na pierwszy rzut oka – tablice nie odpowiadały żadnemu oficjalnemu wzorowi obowiązującemu w Polsce.
78-latek tłumaczył, iż chciał jedynie „tymczasowo” korzystać z pojazdu, zanim dopełni formalności związanych z jego rejestracją. Tłumaczenie nie przekonało funkcjonariuszy – sprawa trafiła do sądu.
Przestroga dla innych kierowców
Policja apeluje do kierowców, by nie korzystali z nielegalnych rozwiązań, choćby jeżeli wydają się „tymczasowe” lub „praktyczne”. Przepisy są jednoznaczne – każdy pojazd poruszający się po drogach publicznych musi być zarejestrowany zgodnie z obowiązującymi normami, a jego tablice muszą pochodzić z legalnego źródła.
– Kupowanie tablic w internecie, bez odpowiednich dokumentów i procedur, to ryzyko, które może skończyć się w sądzie – przypominają mundurowi.
Co dalej?
Sprawą 78-letniego kierowcy zajmie się teraz sąd. Oprócz możliwej kary pozbawienia wolności, mężczyźnie grozi także grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Policja zapowiada dalsze kontrole i działania prewencyjne, mające na celu eliminowanie podobnych przypadków z elbląskich dróg.