Polscy dyplomaci, pracownicy ambasady w Teheranie oraz Polacy mieszkający w Iranie, wrócili do kraju. Przed 7.00 na Lotnisku Chopina w Warszawie wylądował samolot z kilkunastoma osobami na pokładzie.
Rejsowa maszyna leciała z Baku, stolicy Azerbejdżanu, dokąd najpierw przewieziono ich autobusami.
Dziś rano po godz. 6:00 do Polski 🇵🇱 przyleciała samolotem rejsowym grupa osób, które opuściły Teheran.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) June 19, 2025
Ostatecznie z 14 osób, które przekroczyły granicę Iranu 🇮🇷 z Azerbejdżanem 🇦🇿, 13 odleciało do Polski, a jedna zdecydowała się pozostać w Baku.@PLinIran @PLinAzerbaijan
Dziś planowana jest też ewakuacja kolejnych 65 osób z Izraela, tym razem będą to tylko obywatele polscy; samolot zabierze ich z Ammanu - poinformowała wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys.
Ataki rakietowe
Iran i Izrael przeprowadziły wzajemne uderzenia rakietowe. Jak podały irańskie media i izraelska armia, Izraelczycy zaatakowali fabrykę ciężkiej wody, niezbędnej dla obsługi reaktorów jądrowych.
Ośrodek miał być wcześniej ewakuowany. Brak doniesień o niebezpiecznym wzroście promieniowania. Oprócz tego pociski ponownie uderzyły w irański ośrodek atomowy w Natanz. Izrael przekazał, iż rakiety Iranu spadły na szpital w Beer Szewie na południu kraju. Teheran ogłosił, iż celem był sąsiadujący z nim ośrodek wojskowy i wywiadowczy.
W całym Izraelu ranne zostały przynajmniej 32 osoby. Eksplozje potwierdzono też w Tel Awiwie i Jerozolimie, alarm bombowy obowiązywał w centrum i na północy kraju. Armia wydała już komunikat o zakończeniu ostrzału, a mieszkańcy mogą już opuścić schrony.