Polscy siatkarze pokonali Czechów 3:1 (25:18, 23:25, 25:22, 25:21) w meczu o brązowy medal mistrzostw świata na Filipinach. Biało-czerwoni po raz pierwszy w historii stanęli na najniższym stopniu podium tych rozgrywek.
Polska – Czechy 3:1 (25:18, 23:25, 25:22, 25:21).
Polska: Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Marcin Komenda, Wilfredo Leon, Kewin Sasak, Kamil Semeniuk – Jakub Popiwczak (libero) oraz Tomasz Fornal, Maksymilian Granieczny, Szymon Jakubiszak.
Czechy: Lubos Bartunek, Jan Galabov, Patrik Indra, Antonin Klimes, Lukas Vasina, Adam Zajicek – Milan Monik (libero) oraz Jiri Benda, Martin Licek, Marek Sotola, Jiri Srb.
Polacy walczą o brązowy medal
Reprezentacja Polski na Filipiny przyleciała jako jeden z głównych faworytów. Aktualni wicemistrzowie olimpijscy i zwycięzcy tegorocznej Ligi Narodów, a także liderzy światowego rankingu, walczyli o odzyskanie tytułu, który stracili trzy lata temu w Katowicach, przegrywając w finale z Włochami. Najlepsi byli w 2014 i 2018 roku, a wcześniej w 1974.
Nie zdołali jednak zrewanżować się Italii, przegrali z nią w sobotę wyraźnie 0:3 i pozostała im walka w „finale pocieszenia” z Czechami, którzy po raz pierwszy w historii dotarli do najlepszej czwórki mistrzostw świata.
Osłabiona drużyna
Polacy przystąpili do niedzielnego meczu znacząco osłabieni, podobnie jak w półfinale. Z powodu urazu mięśni brzucha kapitan Bartosz Kurek nie mógł pomóc drużynie w najważniejszych spotkaniach. Wobec niedyspozycji atakującego istotny mecz z Włochami musiał udźwignąć debiutujący w tej imprezie Kewin Sasak. Młodszy z atakujących we wcześniejszych spotkaniach pojawił się na boisku tylko kilka razy, na krótkich zmianach. W półfinale początkowo zaprezentował się słabo, jednak wraz z trwaniem spotkania rozkręcił się.
Pierwszy set pod kontrolą Polaków
Początek meczu o brąz był wyrównany, dopiero kontry wykorzystane przez Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona oraz as serwisowy pierwszego z nich pozwoliły wicemistrzom olimpijskim objąć prowadzenie 13:7. Polacy spokojnie kontrolowali przebieg tej odsłony, chociaż gra opierała się przede wszystkim na Leonie (18:12). As serwisowy Jakuba Kochanowskiego powiększył dystans (20:13), a zepsuta zagrywka Lukasa Vasiny zakończyła seta (25:18).
Drugi set dla Czechów
Druga partia rozpoczęła się od prowadzenia Polaków 6:1 po serii mocnych zagrywek Sasaka. Gdy po stronie Czechów na zagrywce pojawił się Lubos Bartunek, odrobili oni część strat (9:11). Nie zdołali jednak doprowadzić do wyrównania, biało-czerwoni gwałtownie odbudowali przewagę, ponownie przy serwisie Sasaka (14:9). Po raz kolejny jej nie utrzymali – podopieczni trenera Jiriego Novaka mieli kontakt punktowy po serii błędów biało-czerwonych (15:16). Tym razem doprowadzili do wyrównania i choćby objęli prowadzenie za sprawą akcji Martina Licka i asa serwisowego Marka Sotoli (21:19). Zwycięstwo 25:23 zapewnił Czechom Vasina.
Trzeci set na styku
W trzeciej odsłonie błędy rywali i udane kontry dały Polakom przewagę 7:4. Po błędzie Tomasza Fornala, który w drugim secie zmienił Kamila Semeniuka, czeska ekipa przegrywała już tylko 13:14, a w końcówce doprowadziła do wyrównania dzięki kontrze Vasiny (20:20). Polskiej stronie przeszkadzał brak skuteczności ataku i błędy w komunikacji. Ostatecznie wicemistrzów olimpijskich uratowała w tym secie zagrywka Semeniuka i blok, a także dobra postawa Szymona Jakubiszaka, który zmienił Norberta Hubera (25:22).
Decydujący czwarty set
Początek czwartego był nerwowy w szeregach biało-czerwonych, jednak przy zagrywce Kochanowskiego zdołali opanować sytuację i objąć prowadzenie 11:7. Ich gra wyglądała chaotycznie, ale utrzymywali dystans (21:17). Mecz zakończył błąd Vasiny (25:21).
Historyczny brąz dla Polski
Liderem biało-czerwonych ponownie był Leon, który zdobył 26 punktów.
Reprezentacja Polski po raz pierwszy zdobyła brązowy medal czempionatu globu. W swoim dorobku ma także trzy mistrzowskie tytuły (1974, 2014 i 2018) oraz dwa srebrne medale (2006, 2022).
O godz. 12.30 rozpocznie się finał, w którym broniący tytułu Włosi zagrają z Bułgarią.
Polecamy

Siatkarze Sobieskiego rozpoczęli sezon od mocnego uderzenia
Siatkarze BS Żagań WKS Sobieski w inaugurującym sezon II ligi spotkaniu pokonali we własnej hali Bugaj Volley Radomsko 3:0. Doświadczona...
Czytaj więcejDetails
Olimpia rozpoczyna sezon od wygranej za trzy punkty
