Ponad 600 interwencji strażaków po wczorajszej burzy

15 godzin temu

W czwartek wieczorem przez Małopolskę przetoczyła się jedna z najgwałtowniejszych burz ostatnich lat. Gwałtowne opady, wichura i grad spowodowały ogromne zniszczenia, a strażacy z całego regionu przez całą noc usuwali skutki nawałnicy. Najwięcej szkód odnotowano w Krakowie, ale poważnie ucierpiały również powiaty proszowicki, wadowicki i chrzanowski.

Burza przyszła nagle. Około 21:30 nad Krakowem rozpętała się pierwsza nawałnica – intensywny deszcz, grad i porywisty wiatr zmusiły pieszych do ucieczki z chodników, a kierowców do zatrzymywania się na poboczach. kilka ponad godzinę później uderzyła druga fala – równie silna i jeszcze bardziej niszczycielska.

W ciągu kilku godzin do służb wpłynęło ponad 600 zgłoszeń dotyczących zjawisk atmosferycznych. Blisko połowa z nich – około 235 – pochodziła z Krakowa. W Proszowicach odnotowano około 90 zgłoszeń, w powiatach wadowickim i suskim po ponad 50, w Chrzanowie i Oświęcimiu – kilkadziesiąt. Pozostałe interwencje rozłożone były na inne powiaty Małopolski, w większości przypadków nieprzekraczając kilku zgłoszeń na gminę.

– Główne działania polegały na udrażnianiu przepustów, usuwaniu drzew z dróg i zabezpieczaniu uszkodzonych dachów. Nie mamy informacji o osobach rannych – informuje młodszy kapitan Hubert Ciepły, rzecznik prasowy małopolskich strażaków.

W Krakowie najczęstsze zgłoszenia dotyczyły zalanych piwnic i posesji, połamanych drzew tarasujących drogi i chodniki oraz uszkodzonych dachów budynków mieszkalnych. Na osiedlu Oficerskim dwa drzewa runęły na zaparkowany samochód i budynek mieszkalny, rozbijając pojazd i uszkadzając elewację. W pobliskiej kamienicy na ul. Bandurskiego kolejne drzewo oparło się o ścianę. W obu przypadkach strażacy musieli działać równolegle, wymieniając się sprzętem. Ulica Orląt została całkowicie zablokowana.

Dramatyczna sytuacja miała miejsce w gminie Kocmyrzów-Luborzyca. W miejscowości Goszcza wichura uszkodziła dach i część budynku remizy Ochotniczej Straży Pożarnej. Połamane drzewa i zamulone drogi poważnie utrudniły działania ratunkowe.

– Wczoraj wieczorem nad gminą przeszła nawałnica z gradem, spowodowała wiele szkód. Między innymi zniszczeniu uległ dach i część budynku w OSP Goszcza, są zamulone drogi i połamane drzewa. Szacujemy straty w terenie. Dziękuję ochotniczym strażom pożarnym z naszej gminy za całonocną akcję i dalszą pracę – przekazał Marek Jamborski, wójt gminy Kocmyrzów-Luborzyca.

Z danych przekazanych przez PSP wynika, iż uszkodzonych zostało łącznie 56 budynków mieszkalnych i 10 gospodarczych. W dwóch przypadkach, w tym jednym w powiecie krakowskim, wichura całkowicie zerwała dachy. Jedno z najbardziej spektakularnych zdarzeń miało miejsce w Trzebini, gdzie z Bazyliki Mniejszej wichura zerwała około 400 metrów kwadratowych poszycia dachowego. Choć woda nie dostała się do wnętrza świątyni, konstrukcję trzeba było natychmiast zabezpieczyć. Na miejscu interweniowało kilkunastu strażaków.

W sumie w akcję usuwania skutków nawałnicy zaangażowanych było ponad 2800 strażaków z jednostek PSP i OSP. Korzystali oni z blisko 650 pojazdów ratowniczych. Interwencje trwały przez całą noc, a w piątek rano napływały jeszcze pojedyncze zgłoszenia.

Synoptycy ostrzegają, iż to może nie być koniec. W piątek i sobotę możliwe są kolejne burze, miejscami z gradem, intensywnym deszczem i silnym wiatrem. W Małopolsce zagrożenie dotyczy zwłaszcza wschodniej części województwa. Strażacy apelują do mieszkańców o czujność, unikanie parkowania pod drzewami i śledzenie komunikatów służb.

Idź do oryginalnego materiału