Porozumienia wciąż brak. Na horyzoncie pojawiają się jednak inwestorzy

2 godzin temu
Zdjęcie: Porozumienia wciąż brak. Na horyzoncie pojawiają się jednak inwestorzy


Jaka przyszłość czeka grunty zajmowanie od kilkudziesięciu lat przez Klub Sportowy Tęcza? O tym zdecyduje sąd.

Władze Kielc dążą do odzyskania kontroli na nieruchomością położoną przy Zalewie Kieleckim. Klub utrzymuje, iż powinien otrzymać je w wieczyste użytkowanie. Tymczasem niewykluczone, iż rewitalizacja tej części miasta będzie możliwa dzięki współpracy z prywatnymi inwestorami.

Przypomnijmy, iż sprawa dotyczy terenu o powierzchni 6,5 ha, który jest zlokalizowany między ul. Zagnańską, Jesionową i Zalewem Kieleckim. Łukasz Syska, zastępca prezydenta Kielc informuje, iż w marcu tego roku ratusz wystąpił do władz klubu Tęcza o wydanie nieruchomości. Działania te jednak nie przyniosły żadnego efektu dlatego władze miasta wystąpiły do sądu o przymuszenie „Tęczy” do wydania majątku.

– Prowadzimy i chcemy prowadzić ten trudny dialog. Należy podkreślić, iż podjęte działania nie oznaczają, iż w momencie przejęcia przez miasto tej nieruchomości klub będzie musiał ją opuścić. Chcemy by jego działalność była kontynuowana. Jednak w tej chwili klub korzysta z tej działki bezumownie. W niesformalizowany sposób. To z kolei oznacza, iż w przypadku losowych zdarzeń pojawi się problem ustalenia odpowiedzialności cywilnej. Czy za potencjalne wypadki będzie odpowiadał klubu czy miasto? Musimy spisać umowę dzierżawy aby Tęcza mogła funkcjonować w tym miejscu legalnie – mówi.

Wiceprezydent zapewnia, iż wbrew pojawiającym się plotkom teren zajmowany przez klub sportowy nie zostanie sprzedany deweloperom. Przestrzeń przy ul. Zagnańskiej i Jesionowej ma być strefą sportu i rekreacji.

– o ile będziemy poszukiwać inwestora to jedynie takiego, który będzie zainteresowany zbudowaniem w tym miejscu infrastruktury własnej przynoszącej dochody. Przykładowo hotelu. W zamian jednak będziemy oczekiwać, iż na swój koszt wyremontuje całą infrastrukturę sportową, która się tam znajduje. Ta zostanie przekazana miastu, które chce aby dalej zarządzał nią klub sportowy. Tęcza w kwestii kortów tenisowych oraz Uczniowski Klub Sportowy jeżeli mówimy o przystani – podkreśla.

Kto dokładnie może być zainteresowany inwestowaniem w tej części miasta? Tego Łukasz Syska na razie nie chce zdradzać. Zastępca Agaty Wojdy dodaje, iż prowadzenie w tej chwili jakichkolwiek rozmów na temat zakresu inwestycji w obiekty sportowe przy zalewie jest bezzasadne.

– Oczywistym jest to, iż inwestor może chcieć mieć wpływ na to jak będą one wyglądać. Czy istniejąca hala zostanie przebudowana czy wyburzona i zbudowana od nowa? Tak samo czy np. basen zostanie odbudowany? To wszystko zależy od wyniku rozmów z potencjalnym inwestorem. Trudno jednak prowadzić poważne negocjacje w sytuacji ciągłej odmowy wydania gruntu przez klubu „Tęcza” – stwierdza.

Łukasz Syska przyznaje, iż do ratusza wpływały zapytania odnośnie możliwości zagospodarowania zachodniej części Zalewu Kieleckiego. Miasto jednak konsekwentnie utrzymuje, iż ma to być obszar rekreacyjno-sportowy. Wiceprezydent dodaje, iż do tej pory chęć prowadzenia rozmów na ten temat wyraziły dwie prywatne firmy.

Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się tej sprawie także do Izabeli Korus. Jednak prezes „Tęczy” nie odpowiedziała na nasze telefony oraz wysłane wiadomości tekstowe. Przypomnijmy jednak, iż do tej pory nie chciała odnosić się do sprawy do momentu aż sąd nie podejmie decyzji w kwestii prawa własności do terenu przy Zalewie Kieleckim.

„Tęcza” jeszcze w poprzedniej kadencji, pod koniec 2023 roku przedstawiła władzom miasta i radnym własną wizję zagospodarowania spornego terenu. Zgodnie z planem na działkach położonych przy ul. Zagnańskiej miały m.in. powstać 4 ziemne korty tenisowe, nowa hala sportowa czy pawilon do uprawiania sportów siłowych. Całość według ówczesnych szacunków miała kosztować ponad 21 mln zł. W tej chwili miejscy urzędnicy oceniają, iż projekt mógłby pochłonąć ponad 30 mln zł.



Idź do oryginalnego materiału