Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia walczy z poważnym kryzysem kadrowym, który może mieć istotne konsekwencje dla pacjentów z całego powiatu. Jak wynika z ustaleń, od 1 stycznia 2026 roku planowane było zawieszenie działalności oddziału położniczo-ginekologicznego. Powodem miało być złożenie wypowiedzeń przez pięciu lekarzy pracujących na oddziale.
Z informacji, do których dotarliśmy, wynika, iż lekarze ci planują przejście do szpitala w Kępnie. Ich odejście oznaczałoby brak minimalnej obsady niezbędnej do dalszego funkcjonowania oddziału, a tym samym realne zagrożenie dla ciągłości opieki nad kobietami w ciąży oraz pacjentkami wymagającymi leczenia ginekologicznego w Ostrzeszowie.
Jednocześnie, jak nieoficjalnie ustaliliśmy, prezeska Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia, Agnieszka Kubot-Krawczyk, miała spotkać się z ginekolożką Gizelą Jagielską. Lekarka ta rozstała się ze szpitalem w Oleśnicy i wzbudza kontrowersje w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi przeprowadzania przez nią aborcji, również w zaawansowanym stadium ciąży. Sprawa ta budzi duże emocje i może spotkać się z ostrą reakcją opinii publicznej.
Według naszych informacji rozważany jest scenariusz, w którym zatrudnienie nowej kadry – w tym wspomnianej lekarki – pozwoliłoby na utrzymanie oddziału położniczo-ginekologicznego w Ostrzeszowie. Kluczowa w tym procesie ma być jednak decyzja Narodowego Funduszu Zdrowia. jeżeli NFZ zatwierdzi pomysł przedstawiony przez prezes OCZ, możliwe będzie dalsze funkcjonowanie oddziału, choć prawdopodobnie w zmienionej formule.
Sytuacja w szpitalu pozostaje napięta, a najbliższe dni będą decydujące dla przyszłości opieki położniczo-ginekologicznej w regionie. Mieszkańcy z niepokojem czekają na konkretne informacje i rozstrzygnięcia, które przesądzą o dalszych losach oddziału.
Kontrowersje wokół potencjalnego zaangażowania Gizeli Jagielskiej są dodatkowo podsycane przez głośny incydent z udziałem europosła Grzegorza Brauna. Polityk przyjechał do szpitala i próbował zatrzymać obywatelsko lekarkę, zarzucając jej łamanie prawa i zasad etyki lekarskiej w związku z wykonywanymi przez nią zabiegami aborcyjnymi. Prokuratura umorzyła sprawę. Sprawa miała burzliwy przebieg i była szeroko komentowana w mediach oraz w debacie publicznej, stając się symbolem ostrego sporu ideologicznego wokół prawa do aborcji w Polsce. Choć oceny działań zarówno lekarki, jak i samego Brauna są skrajnie różne, to właśnie te wydarzenia sprawiły, iż nazwisko Gizeli Jagielskiej do dziś budzi silne emocje i obawy, iż jej ewentualne zatrudnienie w Ostrzeszowskim Centrum Zdrowia może wywołać protesty oraz dalsze podziały społeczne.
W szpitalu w Oleśnicy wykonywano aborcje zgodne z prawem, zwłaszcza w przypadkach poważnych zagrożeń zdrowia lub życia kobiety, co przyciągało pacjentki z całego kraju i sprawiło, iż ta placówka stała się jednym z bardziej znanych miejsc tego typu procedur w Polsce.
Warto podkreślić, iż na obecnym etapie nic nie pozostało przesądzone. Jak wynika z naszych informacji, ginekolożka nie podjęła dotąd ostatecznej decyzji w sprawie ewentualnego związania się z Ostrzeszowskim Centrum Zdrowia. Jej stanowisko ma zależeć od warunków, jakie ostatecznie zaproponuje szpital w Ostrzeszowie, w tym m.in. zakresu obowiązków, formy zatrudnienia oraz organizacji pracy oddziału, a przede wszystkim decyzji NFZ. Dopiero po przedstawieniu konkretnej oferty i uzyskaniu zgód formalnych, w tym decyzji NFZ, możliwe będzie rozstrzygnięcie, czy kontrowersyjna lekarka rzeczywiście zasili kadrę OCZ.

2 godzin temu














