Każda kropla wody użyta w umywalce czy toalecie, rozpoczyna podróż z domowej instalacji przez sieć kanalizacyjną aż do Wrocławskiej Oczyszczalni Ścieków na Janówku. Tam codziennie przepływa około 150 000 mł ścieków, co czyni ją kluczowym elementem infrastruktury miejskiej.
Wrocławski system kanalizacyjny to blisko 2000 kilometrów podziemnych rur, które transportują ścieki. Ale co dzieje się potem? Dopływają do przepompowni, by w całości trafić do kanału zwanego kolektorem Odra, którym dopływają do Wrocławskiej Oczyszczalni Ścieków położonej na obrzeżach miasta. Poza ściekami do kanalizacji trafiają niestety także odpady komunalne wytworzone przez człowieka. – To resztki jedzenia, środki higieniczne, plastik, a niejednokrotnie dużo większe przedmioty. Wyrzucanie odpadów do kanalizacji znacząco utrudnia pracę oczyszczalni, nie tylko podnosi koszty procesu, ale także prowadzi do awarii – mówi Michał Tokarski, menedżer Zakładu Oczyszczania Ścieków.
Te wszystkie odpady w kolejnym kroku oczyszczania ścieków trafiają do budynku krat i piaskowników, gdzie kraty rzadkie i gęste oddzielają części stałe od płynnego ścieku. – „Skratki” – bo tak nazywamy to, co powstaje na kratach – są unieszkodliwiane przez firmy zewnętrzne. Następnie, w tym samym budynku, w podłużnych basenach zwanych piaskownikami, ze ścieków usuwana jest tzw. „zawiesina mineralna”, czyli piasek, żwir i drobne kamienie – wyjaśnia Michał Tokarski.
Po tym etapie ścieki trafiają do komór czerpalnych, skąd są pompowane do osadników wstępnych. Osadniki wstępne to charakterystyczne okrągłe zbiorniki, w których zawiesiny organiczne opadają na dno. Osady te są transportowane do wydzielonych komór fermentacyjnych, gdzie przez około 20 dni, w temperaturze 35-38°C, przekształcane są w biogaz, który jest wykorzystywany jako odnawialne źródło energii, co czyni oczyszczalnię bardziej ekologiczną.
– Dzięki biogazowi oczyszczalnia w dużym stopniu pokrywa swoje zapotrzebowanie na energię – wyjaśnia Miłosz Piasecki, lider w Zakładzie Oczyszczania Ścieków. Najbardziej zaawansowaną i kluczową, ale też ciekawą częścią procesu jest oczyszczanie biologiczne, które odbywa się w wielkich, podłużnych zbiornikach, zwanych komorami osadu czynnego.
Tutaj osad czynny, czyli zawiesina bakterii i pierwotniaków na drodze przemian biochemicznych usuwa ze ścieków zanieczyszczenia organiczne, takie jak węgiel, azot i fosfor. Ta część procesu wymaga precyzyjnej kontroli, aby zapewnić odpowiednie warunki dla mikroorganizmów - od temperatury po stężenie tlenu w ściekach.
Oczyszczona mieszanina ścieków i osadu czynnego trafia do osadników wtórnych, gdzie następuje ich rozdzielenie. Większość osadu czynnego wraca z powrotem do komór biologicznych, a część trafia do komór fermentacyjnych. Na końcu całego procesu oczyszczone ścieki są wyprowadzane do rzeki. Ściek oczyszczony spełnia wszystkie rygorystyczne normy środowiskowe, co pozwala na jego bezpieczne wprowadzenie do ekosystemu.