Projekt, według zapewnień Rasiaka, miał dotyczyć inteligentnego systemu monitorującego stan zdrowia niemowląt w wózkach dziecięcych. Aplikacja „Lullaby” miała być przełomowym rozwiązaniem technologicznym, które pozwoliłoby rodzicom na bieżąco kontrolować tętno i bezpieczeństwo dziecka.
Pożyczka została udzielona w lipcu 2021 roku przez poznaniankę, ekonomistkę Zofię (nazwisko znane redakcji). Jak relacjonuje kobieta, po przekazaniu pieniędzy kontakt z Rasiakiem urwał się, a aplikacja nigdy nie powstała. Zamiast tego, środki miały zostać przelane na inne konta i wydane na cele niezwiązane z projektem – m.in. na obiady, paliwo oraz działalność sportową.
Z wózka na kort tenisowy
Z dokumentów, do których dotarł Onet.pl, wynika, iż część pieniędzy trafiła do spółki prowadzącej podpoznański klub tenisowy Ash and Ace w Skórzewie, w którym Rasiak pełni funkcję prezesa, a jego obecna partnerka życiowa – poznańska prawniczka Izabela Rajczyk – jest główną udziałowczynią.
Kiedy dziennikarze próbowali skontaktować się z byłym piłkarzem, Rasiak odmówił rozmowy o sprawie, deklarując jedynie, iż „nie ma nic do ukrycia i nikogo nie oszukał”. Odpowiedzi na pytania dziennikarzy przesłała jednak jego partnerka, która zaprzeczyła wszelkim zarzutom i zapowiedziała, iż zawiadomi prokuraturę o „próbie pomówienia”.
W przesłanym do Onetu oświadczeniu Rajczyk zaznaczyła, iż pożyczka została udzielona spółce, nie osobie prywatnej, i nie określono w umowie, na co środki miały być przeznaczone. Jej zdaniem, termin spłaty pożyczki upływa dopiero z końcem 2025 roku, dlatego mówienie o oszustwie jest przedwczesne.
„Czuję się oszukana”
Poznanianka Zofia oraz jej pełnomocnik, radca prawny Paweł Grzęda, są jednak innego zdania. Uważają, iż Rasiak wykorzystał jej zaufanie i środki w sposób niezgodny z deklarowanym celem.
– „Pan Rasiak otrzymał pieniądze na rozwój aplikacji dla rodziców. Tymczasem projekt nie był w ogóle realizowany, a środki rozpłynęły się na inne konta. Czuję się oszukana” – mówi kobieta.
Jej prawnik dodaje: – „Sąd już nakazał spółce Rasiaka zwrot całej kwoty, jednak konto firmy jest puste. Wystąpiliśmy więc z zawiadomieniem do prokuratury o podejrzeniu oszustwa.”
Ślady w internecie i wśród naukowców
Wiosną 2021 roku, tuż przed pożyczką, spółka Copernico Health, związana z Rasiakiem, aktywnie promowała projekt w mediach społecznościowych. Publikowano zdjęcia z naukowcami, zapowiedzi współpracy z uczelniami i firmami technologicznymi. Ostatni wpis pochodzi jednak z 13 lipca 2021 roku, czyli zaledwie kilka dni przed przekazaniem pieniędzy.
Niektórzy naukowcy, których nazwiska pojawiły się w materiałach promocyjnych, potwierdzają dziś, iż mieli kontakt z Rasiakiem, ale kooperacja zakończyła się na wstępnych rozmowach. Inni twierdzą, iż ich wizerunek wykorzystano bez zgody.
Profesor Robert Cierniak z Politechniki Częstochowskiej przyznał, iż temat konsultował, ale później spółka „przestała się odzywać”.
Rasiak: „Nie czuję się winny”
W rozmowie z Onetem były piłkarz utrzymuje, iż nie dopuścił się żadnych nieprawidłowości, a jego przedsięwzięcie było jedynie nieudanym start-upem. – „Projekt był ryzykowny, ale działałem w dobrej wierze. Każdy inwestor wiedział, iż może się nie udać” – miał stwierdzić.
Tymczasem pełnomocnik poznanianki, adwokat Łukasz Mieloch, który pośredniczył w przekazaniu środków, odpowiada:
– „To nie była darowizna, ale pożyczka na konkretny cel. Pan Rasiak prezentował gotowe koncepcje, listy intencyjne i zapewniał o współpracy z naukowcami. Po otrzymaniu pieniędzy przestał odbierać telefony. To klasyczne wprowadzenie w błąd.”
Sprawą zajmuje się prokuratura
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożono w maju 2024 roku. Postępowanie prowadzi prokuratura, która – jak ustalili dziennikarze Onetu – analizuje przepływy finansowe pomiędzy spółkami byłego piłkarza.
Rasiak, który przez lata był jednym z najdroższych polskich napastników w historii Premier League, po zakończeniu kariery sportowej zaangażował się w działalność biznesową w Wielkopolsce. Prowadzi m.in. ośrodek tenisowy i firmę z branży gastronomicznej.
Jak zakończy się śledztwo – pokażą najbliższe miesiące. Pewne jest jednak, iż afera wokół byłego reprezentanta Polski ma swoje źródło w Poznaniu, gdzie poszkodowana kobieta wciąż czeka na zwrot pieniędzy i sprawiedliwość.

2 godzin temu













![Miał przed sobą pustą bramkę. Niewiarygodne, co tam się stało [WIDEO]](https://sf-administracja.wpcdn.pl/storage2/featured_original/690f6932883526_71404428.jpg)