Prewencyjna ewakuacja obozów harcerskich pod namiotami. Sytuacja jest pod kontrolą

3 dni temu
Fot. FB Opolska Policja

W związku z trudnymi warunkami pogodowymi i ostrzeżeniami przed gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi na terenie województwa opolskiego prewencyjnie ewakuowano uczestników czterech obozów harcerskich. Wszystkim uczestnikom służby i organizatorzy zapewnili bezpieczny nocleg.

– Decyzję o prewencyjnej ewakuacji obozów pod namiotami podjęto po spotkaniu zespołu kryzysowego u wojewody. Przy współpracy z policją, strażą pożarną i władzami przygotowaliśmy te miejsca. Cztery obozy zostały przeniesione do budynków na dwie najbliższe noce – póki pogoda się nie poprawi, nie ustabilizuje. Nie były to ewakuacje gwałtowne, bo coś się stało, tylko prewencyjne – na najbliższe dni – tłumaczy Joanna Raźniewska, opolska kurator oświaty.

Ewakuacja objęła dwa obozy nad Jeziorem Turawskim. Obóz harcerski 41. Drużyny Żeglarskiej został przeniesiony do ośrodka Jowisz, a dzieci z pola namiotowego przy ośrodku Strażak również przeniesiono do budynków.

Poza tym, dwa harcerskie obozy ze Śląska – w Kucobach oraz na terenie nadleśnictwa Knieja – także zostały przeniesione. W Kucobach uczestnicy trafili do budynku w tej samej miejscowości, a z obozu leśnego przeniesiono ich do Domu Kultury w Zębowicach.

– Myślę, iż gdyby nie było takich złych prognoz, spokojnie mogliby tam zostać. Harcerze są przygotowani na deszcz, ale tu naprawdę chodzi o bezpieczeństwo. Nie ma co czekać, czy będzie gorzej. Dlatego do godziny 21:00 wszystkie te obozy zostały przeniesione. Lepiej być zaskoczonym tym, iż jest lepiej, niż ryzykować – dodaje Raźniewska.

– Mamy taką sytuację, iż rzeczywiście dzieci śpią pod namiotami, ale jemy i korzystamy z infrastruktury ośrodka Jowisz w Turawie. W takich sytuacjach, jak ta wczorajsza, mamy możliwość, by wszystkie dzieci ewakuować do budynku. Tam mamy przygotowane karimaty – dzieci biorą tylko śpiwory. Wczoraj wieczorem przenieśliśmy się do budynku. Na bieżąco śledzimy mapy pogodowe i prognozy.

Dzwoniła do nas też straż pożarna, odwiedziła nas pani kurator Joanna Raźniewska, była również policja. Czujemy się zaopiekowani i choćby bez prognoz z internetu wiedzielibyśmy, iż sytuacja jest poważna i iż trzeba się przenieść. Obóz trwa do 19 lipca, więc adekwatnie dopiero się rozpoczął. Będziemy obserwować sytuację – jeżeli burza przejdzie po południu, to w nocy śpimy w namiotach. jeżeli zapowiada się coś na noc, to oczywiście znowu przeniesiemy się do budynku. Pogoda się stabilizuje, więc możemy choć na chwilę wyjść na wodę. Jak zacznie padać – wracamy pod dach, śpiewamy, bawimy się i realizujemy program harcerski na lądzie – relacjonuje druhna Anna Markuszewska-Łabudzińska, instruktorka 41. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej.

Uczestnicy obozów mają spędzić w budynkach dwie najbliższe noce – do czasu poprawy pogody. Program wypoczynku jest dostosowywany do aktualnych warunków atmosferycznych, które – jak pokazują prognozy – powoli się poprawiają.

Wszystkie pozostałe formy letniego wypoczynku na Opolszczyźnie realizowane są w budynkach ośrodków wypoczynkowych, szkół i instytucji kultury. Żadne z miejsc wypoczynku w regionie nie jest zagrożone.

Joanna Raźniewska, Anna Markuszewska-Łabudzińska:

Fot. FB Opolska Policja

Autor: Anna Kurc

Idź do oryginalnego materiału