

Sejm debatował nad rządowym projektem ustawy o Krajowej Sieci Kardiologicznej (KSK). Ta ma na celu poprawę jakości i dostępności opieki nad pacjentami z chorobami serca. Nowe przepisy wprowadzają trzystopniowy model leczenia, elektroniczną dokumentację oraz szczegółowe zasady kwalifikacji ośrodków do sieci. Posłowie zwracali uwagę na potrzebę zapewnienia przejrzystości wdrażania systemu i ochrony mniejszych placówek przed marginalizacją. W czasie dyskusji pojawił się również wątek przasnyskiego szpitala.
Podczas 34. posiedzenia Sejmu przedstawiono sprawozdanie Komisji Zdrowia o rządowym projekcie ustawy o KSK. Sprawozdawczyni komisji, poseł Elżbieta Gelert, podkreślała, iż ustawa określa zasady funkcjonowania sieci, finansowania, monitorowania jakości opieki, a także prowadzenia dokumentacji w formie elektronicznej Karty Opieki Kardiologicznej (e-KOK).
Celem KSK jest zapewnienie pacjentom z chorobami układu krążenia dostępu do zintegrowanej, kompleksowej i koordynowanej opieki niezależnie od miejsca zamieszkania. Projekt przewiduje stworzenie trzystopniowej struktury opieki: od diagnostyki podstawowej, przez leczenie specjalistyczne, po najtrudniejsze procedury kardiologiczne i kardiochirurgiczne.
W debacie sejmowej posłowie z różnych klubów i kół poparli ogólny kierunek zmian – poprawę jakości leczenia chorób serca, lepszą koordynację i wykorzystanie technologii. Jednocześnie zgłaszali liczne pytania dotyczące szczegółów wdrożenia ustawy.
Na mównicy pojawiła się również poseł Anna Cicholska.
– Jutro odwiedzą mnie pielęgniarki z Przasnysza i z Mławy. Pytają co ministerstwo zrobi, żeby oddłużyć te placówki, które są w zapaści. Mówimy o sieci kardiologicznej, oczywiście to jest bardzo ważne i musi funkcjonować właśnie w takich szpitalach powiatowych – stwierdziła dodając, iż chce uzyskać odpowiedź o przyszłość tych dwóch konkretnych placówek.
Na pytania odpowiadał podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Marek Kos. Co prawda konkretnie ani do Przasnysza, ani do Mławy się nie odniósł, zapowiedział jednak, iż do sieci trafi 300 szpitali. Wśród nich na pierwszym poziomie znajdą się placówki, w których w tej chwili funkcjonują poradnie kardiologiczne i oddziały wewnętrzne (te znajdują się w przasnyskim szpitalu – red.).
– To rozwiązanie, które odciąży placówki wysokospecjalistyczne, pozwalając im skupić się na najtrudniejszych przypadkach, a jednocześnie wzmocni poziom podstawowy i powiatowy – podkreślił Marek Kos.
Kwalifikacja placówek do KSK, jak zapewnił odbędzie się na podstawie mierzalnych kryteriów, takich jak dostępność kadry specjalistycznej, wyposażenie diagnostyczne i liczba wykonywanych procedur”.
ren