Sprzeciwiają się limitowaniu wizyt u specjalistów, chcą też większego finansowania służby zdrowia. Pacjenci onkologiczni protestowali dziś przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie przeciw planowanym oszczędnościom w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Organizacje ostrzegają, iż ograniczenie liczby wizyt u specjalistów i badań diagnostycznych cofnęłoby system o lata.
Już teraz, jak mówią pacjenci, kolejki są bardzo długie.
Limitowanie wizyt – jakie skutki?
Jak mówi Joanna Frątczak-Kazana z fundacji onkologicznej Alivia, dodatkowe limitowanie wizyt u specjalistów spowoduje powrót do terminów oczekiwania sprzed 2018 roku.
– Kiedy czekaliśmy na rezonans magnetyczny w Polsce średnio ponad dwieście dni, na tomografię komputerową choćby około stu dni. Nie możemy dopuścić do tego. Jesteśmy w interesie tych, którzy stoją w kolejkach, tych, którzy leżą w szpitalach i tych, którzy nie mają siły dzisiaj protestować – wskazuje.
„Nie możemy oczekiwać cudów”
Frątczak-Kazana przypomina, iż w Polsce „mamy jedne z najniższych wydatków na zdrowie w Unii Europejskiej”.
– Nie możemy oczekiwać cudów przy tak niskich nakładach. Musimy zacząć głośno rozmawiać o strategii dla zdrowia – apeluje.
Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę o Funduszu Medycznym. Dokument przewiduje przekazanie w tym roku ponad trzech i pół miliarda złotych z Funduszu Medycznego na leczenie dzieci.
Odbywający się piątek prezydencki szczyt medyczny dotyczy również rozwiązań systemowych w służbie zdrowia.

1 godzina temu











