Już 650 metrów pod ziemią znajduje się wiertło, które wgryza się coraz głębiej w poszukiwaniu źródła energii geotermalnej. Wyniki powinny być za 2-3 miesiące.
Niedawno na teren przy ul. Gdańskiej (niedaleko ogródków działkowych) przybyła nowa maszyna, pracująca przy odwiercie realizowanym na zlecenie Miasta Gniezna. To teraz to urządzeni dojdzie poniżej 2 kilometrów w głąb ziemi, gdzie spodziewana jest woda, której parametry mogą spełniać zakładane oczekiwania. Dlatego w tej chwili mówi się o tzw. otworze badawczym.
– Eksperci, specjaliści raczej są optymistami i w tym rejonie woda z otworów jury dolnej powinna być. Nie spodziewam się tutaj, iż tej wody nie będzie. Kwestia jest tylko co do ilości tej wody, czy faktycznie będzie to 200 metrów sześciennych na godzinę, czy mniej, a może więcej. Ważne jest również, aby ta woda podpłynęła nam również z 2000 metrów niemalże pod powierzchnię terenu. o ile podpłynie bardzo wysoko, to będzie oznaczało, iż mamy bardzo dobrą warstwę i będzie to dobry prognostyk na przyszłość. Oznaczać to będzie, iż będzie się ona łatwo zatłaczać. jeżeli będzie ona stabilizować głęboko, 80-90 metrów pod powierzchnią terenu, to będzie w przyszłości problem z jej zatłoczeniem. Co do temperatury, 70-75 stopni powinna ta woda mieć. Gdyby się zdarzyło, iż tej wody będzie mało, to będzie możliwość wykorzystania tego otworu do zasilania basenów, lecznictwa, balneologii. Także to na pewno nie będzie otwór stracony i nie będą to pieniądze wydane w nicość – powiedział Bogdan Noga, ekspert z Multiconsult Polska.
Aktualnie odwiert liczy 650 metrów głębokości i jest już zabezpieczony na tym odcinku rurami okładzinowymi, które są uszczelnione. – Otwór wiertniczy to taki układ teleskopowy – wiercimy pierwsze większą średnicą, potem mniejszą i jeszcze mniejszą, bo 2000 metrów jedną średnicą nie da się wykonać. U góry otworu będą szersze rury – 18 i 5/8 cala do głębokości 60 metrów. Następnie mniejsza średnica 444 5/10 milimetra do głębokości 650 7/10 metra i do tego otworu są włożone rury 13 3/8 cala czyli 339 mm z hakiem. Do tej pory wszystko szło bez przeszkód, choćby w miarę sprawnie – mówił Zbigniew Derengowski z firmy Algeo. W ciągu 2-3 miesięcy będzie znana wartość odwiertu – w tym tego, czy jest woda, jaka jest jej jakość oraz wydajność.
– jeżeli wyniki będą pozytywne, to zakładamy wykorzystanie geotermii jako tzw. źródła w podstawie czyli pozwalającego stabilnie produkować ciepłą wodę przez cały rok. Zakładamy mniej więcej przy tej temperaturze, której się spodziewamy w granicach 70 stopni i wydajności 200 metrów sześciennych, iż uzyskamy około 6 – 6,5 MW. Jest to wystarczająca moc, która pozwoli nam zapewnić produkcję ciepłej wody bez przerwy – dodał Jarosław Grobelny, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Obecny otwór jest badawczym, ale przy dobrych rezultatach i już konkretnych planach na przyszłość, konieczne będzie wykonanie co najmniej jeszcze jednego – do wpompowywania wody z powrotem pod ziemię. Potencjalnie potrzebny byłby także trzeci – zapasowy, na czas przerw technologicznych. Do takich działań pozostało daleka droga – póki co, pozostaje czekać na wyniki.