W opublikowanym we wtorek wstępnym raporcie Najwyższej Izby Kontroli (Audit Office) pojawiły się ostre słowa: nowe przystanki autobusowe z inteligentnym wyposażeniem mają praktycznie zerową widoczność dla pasażerów i kierowców. Brak możliwości obserwacji pojazdów to poważne uchybienie – takiego błędu nikt się nie spodziewał. A jednak zdarzył się w stacjonarnym projekcie wartym 62 miliony euro, częściowo współfinansowanym ze środków UE.

Czy to faktycznie przystanki „do góry nogami”?
Podczas publicznej dyskusji mówiono o „odwróconym montażu” — ale Izba stwierdziła jasno: przystanki są zamontowane prawidłowo. Problem nie leży w orientacji, ale w samej konstrukcji.
Trzy błędy, które uczyniły ten projekt bezsensownym
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje na trzy główne uchybienia:
- Pylon z panelem informacyjnym stoi po stronie nadjeżdżającego autobusu — zasłaniając widoczność.
- Pylon jest nieprzejrzysty, co uniemożliwia kierowcy zobaczenie pasażerów i odwrotnie.
- Ławki przylegają do pylona, dodatkowo pogarszając widoczność.
To kombinacja, która łamiąc międzynarodowe standardy takich jak Transport for London, czyni konstrukcję źle funkcjonalną i niebezpieczną.
„Unikaliśmy… ale ignorujemy uwagi ekspertów”
Audytor podkreśla: wszystkie pięć alternatywnych projektów sugerowanych przez konsultanta technicznego miało ławkę po stronie przeciwnej do pylona — tymczasem gotowy przystanek zmienia tę zasadę. W dodatku, gdy sprawa trafiła do parlamentu i media zaczęły krytykować konstrukcję – Departament Robót Publicznych upierał się, iż to działa, zamiast przyznać błąd. Audytor nazwał to „zaniepokojeniem” i sugeruje ignorowanie opinii ekspertów.
Czy będzie zmiana?
Departament Robót Publicznych stwierdził, iż konstrukcja opiera się na wytycznych Transport for London i uwzględnia lokalne warunki – na przykład ograniczone chodniki i treść wyświetlaną w panelu informacyjnym (np. A4). Twierdzi, iż choćby siedząc, podróżni mają wystarczającą widoczność do autobusu i korzystają z elektronicznego panelu, który informuje o przyjeździe pojazdu jeszcze przed jego dotarciem. Mimo to Izba uważa, iż jeden prosty spacer wystarczyłby, by zobaczyć problem – nie potrzeba żadnych skomplikowanych analiz.
Co dalej?
Departament obiecał przeanalizować raport i odpowiedzieć szczegółowo. Audyt zleca jednak prędki przegląd projektu, uwzględnienie konsultantów technicznych, a jeżeli trzeba – przeprojektowanie już zamontowanych przystanków.
FAQ
Czy ławki stoją odwrócone?
Nie, pozycjonowanie zgodne z dokumentacją. Problem tkwi w zasłoniętej widoczności.
Czy kierowca może zobaczyć pasażerów?
Aktualne ustawienie pylona i ławki znacznie ogranicza widoczność między kierowcą a pasażerami.
Ile kosztuje projekt?
Około 62 mln euro, finansowane z budżetu UE oraz środków krajowych.
Czy zostaną poprawione błędy?
Departament zbada sprawę i odpowie – a Audytor zaleca zmianę instalacji, zanim przystanki trafią do codziennego użytku.