6 dni temu
Pod wodzą niedawnego opiekuna opolanie rozegrali tylko 10 meczów ligowych, co też swoją drogą jest na swój sposób rekordowe. Z czego aż sześć przegrali, a wygrali tylko dwa. W dodatku z jedynymi słabszymi na ten moment od nich drużynami w 1. lidze. Ponadto obok nich legitymują się najgorszą defensywą w stawce. Dość napisać, iż stracili aż 20 bramek, a co interesujące w całym poprzednim sezonie (nie licząc baraży) dali sobie wbić 32.
Jakby tego było mało po prostu niemalże z meczu na mecz prezentowali się coraz gorszej. W trzech ostatnich spotkaniach nie tylko nie wywalczyli punktu, ale nie zdobyli choćby gola. Za to przeciwnicy pokonywali ich aż dziewięć razy.
Radosław Sobolewski zwolniony
Opolanie przegrywali kolejno z ŁKS-em Łódź 0-1, Polonią Warszawa 0-3 i Wisłą Kraków 0-5. Regres zatem widoczny od razu. Do tego o ile po kiepskiej pierwszej połowie w starciu z łodzianami po zmianie stron zmieniła się i gra niebiesko-czerwonych, którzy byli choćby blisko remisu, o tyle w dwóch pozostałych pojedynkach ich poczynania wołały o pomstę do nieba.
Łącznie z tym, iż w piątkowym pojedynku w grodzie Kraka stworzyli tylko jedną sytuację, podczas gdy gospodarze aż 30! Z takiej perspektywy przegrana 0-5 była jakby mniejszym złem. Nic więc dziwnego, iż ówcześni podopieczni Radosława Sobolewskiego znaleźli się w strefie spadkowej (pełna tabela TUTAJ).
