Prokuratura Okręgowa w Legnicy umorzyła śledztwo w sprawie narażenia Gabriela Seweryna, głogowskiego projektanta futer na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia przez zespół karetki pogotowia oraz przez personel medyczny głogowskiego szpitala. W zachowaniu służb medycznych nie stwierdzono nieprawidłowości. W organizmie celebryty stwierdzono natomiast obecność metamfetaminy.
Głogowski Versace zmarł 28 listopada 2023 r. Miał 56 lat. Bohater reality show „Królowe życia” tuż przed śmiercią prowadził transmisję na żywo w internecie i skarżył się na brak pomocy ze strony ratowników medycznych. W internecie relacjonował swoje dramatyczne błaganie o pomoc i skarżył się, iż ratownicy medyczni nie chcą mu pomóc. Ostatecznie na własną rękę dojechał do szpitala.
Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawili medycy. Potwierdziło ją prokuratorskie śledztwo.
– Podczas zbierania wywiadu lekarskiego przez ratowników medycznych, pokrzywdzony stał się agresywny i wyzywał ratowników. Wobec tego ci odstąpili od dalszych czynności medycznych i wezwali asystę policji. Gdy ratownicy w karetce oczekiwali na przyjazd policji, pokrzywdzony pojechał do szpitala taksówką – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Personel Szpitalnego Oddziału Ratunkowego wykonał triaż pacjenta. Mężczyzna deklarował poprawę samopoczucia. O godzinie 17:30, dwie godziny po przybyciu do szpitala, nastąpiło nagłe zatrzymanie oddychania i krążenia, co spotkało się z niezwłoczną reakcją w postaci niezwłocznego podjęcia akcji reanimacyjnej. Reanimacja okazała się nieskuteczna i o godzinie 18:30 Gabriel Seweryn zmarł.
– Powołani w sprawie biegli z zakresu medycyny sadowej stwierdzili, iż zarówno postępowanie załogi ratownictwa medycznego, jak i personelu Szpitala Powiatowego w Głogowie nie narażało pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Biegli ocenili, iż zachowanie zespołu karetki i członków personelu medycznego szpitala nie naruszyło reguł sztuki lekarskiej oraz zasad postępowania lekarskiego i pielęgniarskiego – dodaje prokurator Liliana Łukasiewicz.
Śledztwo umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego.
Badania toksykologiczne, których wyniki ujawniono cztery miesiące po śmierci celebryty, wykazano obecność w jego organizmie metamfetaminy w dawce odurzającej. Biegli uznali, iż bezpośrednią przyczyną śmierci znanego projektanta futer była ostra niewydolność krążeniowa.