Piłkarze ŁKS Orlęta Łuków zremisowali na wyjeździe 2:2 z Lutnią Piszczac w meczu 26. kolejki bialskiej klasy okręgowej.
Mecz ten był określany mianem spotkania „na szczycie” okręgówki. Gospodarze przystępowali do tego meczu jako lider, goście z Łukowa to druga drużyna w tabeli. Lutnia strzeliła pierwsza bramkę w 29 minucie i „dowiozła” to prowadzenie do przerwy. Na początku drugiej połowy stan meczu wyrównał Rafał Jaworski. W 61 minucie, po indywidualnym błędzie młodego obrońcy łukowskiej drużyny, ponownie na prowadzenie wyszli gospodarze. Orlęta do remisu doprowadziły w doliczonym czasie gry po golu Pawła Sowisza.
W rozmowie z naszą redakcją, Rafał Jaworski, trener oraz kapitan łukowskiej drużyny, końcowy wynik tego meczu określa jako sprawiedliwy. Podkreśla jednak, iż pozostaje niedosyt, gdyż w ostatniej akcji meczu Orlętom zabrakło bardzo kilka by zdobyć trzecią bramkę i pokonać Lutnię Piszczac. Zadowolenia nie kryje z postawy młodych zawodników, którzy musieli zastąpić kilku kontuzjowanych seniorów.
Po tym meczu podopieczni Rafała Jaworskiego zajmują drugie miejsce w tabeli z czterema punktami straty do liderującej Lutni oraz tylko jednym punktem przewagi nad trzecim w tabeli LKS Milanów.
W najbliższej kolejce Orlęta Łuków w derbowym spotkaniu zmierzą się na własnym boisku z ŁKS Łazy. Mecz ten odbędzie się w niedzielę 25 maja o godzinie 11.00.