
Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w katowickim Spodku Szwecję 74:72 w swoim piątym meczu sparingowym przed rozpoczynającymi się 27 sierpnia mistrzostwami Europy. Świetny występ zanotował Amerykanin z polskim paszpoetem Jordan Loyd mając 90 proc. skuteczności rzutów z gry.
KOSZYKÓWKA
Wcześniej drużyna trenera Igora Milicica, po tygodniowym zgrupowaniu w Krakowie, poleciała na turniej do włoskiego Trydentu. Tam Polacy ulegli Senegalowi 69:75, a w meczu o 3. miejsce pokonali Islandię 92:90. Później Biało-Czerwoni w Belgradzie przegrali z Serbami 67:79. Po powrocie do kraju kadrowicze rozpoczęli treningi w Katowicach, gdzie w sobotę przegrali ze Szwedami 82:88 w spotkaniu rozegranym bez udziału mediów i kibiców. Zadebiutował w nim Amerykanin Jordan Loyd, który w poprzednim sezonie grał w drużynie finalisty Euroligi – AS Monaco, a polskie obywatelstwo otrzymał 1 sierpnia. Do ekipy Biało-Czerwonych dołączył po jej powrocie z Serbii. Został dla niego zorganizowany dodatkowy, specjalny trening, a w sobotę zdobył pięć punktów.
Nie wystąpił w tamtym spotkaniu Jeremy Sochan. Jak się okazało, zawodnik San Antonio Spurs doznał urazu łydki, wykluczającego go z udziału w dalszej części zgrupowania i mistrzostw Europy. W niedzielę pojawił się w Spodku z opatrzoną lewą nogą. Podczas rozgrzewki zdecydował się choćby na dwa rzuty do kosza. Później pozostało mu już tylko wspieranie kolegów spoza boiska.
Niedzielny rewanż był pierwszą okazją dla sympatyków basketu do zobaczenia polskiej drużyny w trakcie przygotowań. Na trybunach Spodka, który będzie areną grupowych zmagań ME, bardzo daleko było do kompletu (zajętych była mniej, niż połowa miejsc), ale koszykarze mogli liczyć na pomoc fanów, którzy nagradzali ich udane zagrania i wspierali w trudnych momentach.
Loyd znalazł się w wyjściowej piątce gospodarzy i był ich najskuteczniejszym strzelcem – uzyskał 20 punktów. – Wiemy, iż to nie jest typowa „jedynka”, jak wszyscy mówią. Może pomóc, ale to jest łowca punktów, który może podać piłkę. Na pewno to zawodnik, jakiego potrzebowaliśmy, który ma nam dać tę dodatkową jakość na obwodzie – skomentował selekcjoner, podkreślając, iż kontuzja Sochana stanowi duży problem. – To bardzo komplikuje sytuację. Wszystkie nasze przemyślenia z zeszłego roku zmodyfikowaliśmy tak, żeby zespół grał z nim na boisku najbardziej płynnie i efektownie. Musimy teraz to zmienić. Taka jest koszykówka. Trzeba się dostosować do nowej rzeczywistości. Nie mamy wyjścia – ocenił. W czerwcu umowę z amerykańskim klubem ligi NBA Philadelphia 76ers podpisał syn trenera – Igor jr. W poniedziałek ma się zameldować na zgrupowaniu w Katowicach. – Nie ściągam go ja, tylko federacja. Zobaczymy, jak wygląda jego sytuacja zdrowotna, czy jest lepiej niż to przekazuje klub. Będziemy to niedługo wiedzieć – dodał. Dyrektor sportowy kadry Łukasz Koszarek tłumaczył, iż Milicic jr może zostać zgłoszony do mistrzostw. – Będziemy z trenerem analizować sytuację. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Szkoda, iż straciliśmy Jeremy’ego Sochana, ale mamy trzy tygodnie, iż by się przeorganizować i jedziemy dalej. Mam nadzieję, iż zbudujemy na tyle dobry zespół, by wygrywać. Loyd był dziś zmęczony, bo wiele się ostatnio działo, ale zagrał bardzo dobrze – powiedział były rozgrywający reprezentacji Polski.
Spotkanie ze Szwecją było zacięte i trzymało w napięciu do ostatnich sekund. W decydującej odsłonie na parkiecie trwała walka taka, jakby to nie był sparing, a mecz o punkty. Po „trójce” Tomasza Gielo Polacy prowadzili 71:65 na niespełna cztery minuty przed końcem. Po chwili było już tylko 71:70, ale ostatecznie ekipa trenera Igora Milicica wygrała 74:72.
Po meczach ze Szwedami parkiet w Spodku zostanie zdemontowany, a 19 sierpnia rozłożony zostanie ten, na którym rozgrywane będą spotkania mistrzowskie. Pojawią się również nowe kosze. Polacy rozegrają jeszcze dwa sparingi w Sosnowcu – z Gruzją (14 sierpnia) i Finlandią (17 sierpnia). Na zakończenie przygotowań do Eurobasketu zmierzą się ponownie z drużyną „Suomi” w Helsinkach (21 sierpnia).
42. edycja mistrzostw Europy rozegrana zostanie w dniach 27 sierpnia – 14 września w czterech grupach (po sześć drużyn) w czterech krajach: na Cyprze – Limassol, w Finlandii – Tampere, w Polsce – Katowicach oraz w Rydze. W stolicy Łotwy odbędzie się także decydująca o medalach faza pucharowa – od 1/8 finału.
Biało-Czerwoni w grupie D w katowickim Spodku spotkają się kolejno ze Słowenią (28 sierpnia), Izraelem (30 sierpnia), Islandią (31 sierpnia), Francją (2 września) i Belgią (4 września). Wszystkie będą się rozpoczynać o 20.30. Do fazy pucharowej awansują cztery najlepsze zespoły.
Polska – Szwecja 74:72 (25:20, 15:17, 16:19, 18:16)
Polska: Jordan Loyd 20, Aleksander Balcerowski 16, Dominik Olejniczak 12, Mateusz Ponitka 11, Andrzej Pluta 6, Michał Sokołowski 4, Tomasz Gielo 4, Przemysław Żołnierewicz 1, Tymoteusz Sternicki 0, Aleksander Dziewa 0, Kamil Łączyński 0, Michał Michalak 0.
Najwięcej punktów dla Szwecji: Pelle Larsson 14, Tobias Borg 13, Melwin Patzar 12.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jeremy Sochan nie zagra na EuroBaskecie