Prawie sto piekarni i cukierni z Poznania oraz Wielkopolski może z dumą pochwalić się certyfikatem potwierdzającym, iż ich rogale świętomarcińskie spełniają wszystkie wymagane normy.
Oznacza to, iż wypiekane są według tradycyjnej receptury, a ich jakość jest regularnie kontrolowana.
Obecnie 97 zakładów posiada istotny certyfikat, a kolejne dwa są w trakcie kontroli i niedługo mogą dołączyć do tego grona. W przeszłości certyfikaty wydawano co roku, dziś obowiązują przez trzy lata, choć proces wytwarzania rogali kontrolowany jest znacznie częściej. jeżeli któryś z producentów złamie zasady receptury, certyfikat może zostać cofnięty.
Od 2008 roku poznański rogal świętomarciński znajduje się na unijnej liście produktów o Chronionej Nazwie Pochodzenia (ChNP). To oznaczenie otrzymują tylko te wyroby, które powstają z lokalnych składników i według oryginalnych przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Na wyjątkowy smak rogala wpływ mają jego składniki: delikatne, listkujące ciasto oraz nadzienie z białego maku, cukru, orzechów, rodzynek, kandyzowanych owoców i aromatu migdałowego. Każdy rogal dekorowany jest pomadą i posypką z rozdrobnionych orzechów. Tradycyjny wypiek nie powinien ważyć więcej niż 250 gramów.
Receptura nie jest tajemnicą. Każdy certyfikowany producent otrzymuje ją w zestawie z dokumentem, a pełny przepis można także znaleźć na stronie Cechu.
Tradycja, która łączy pokolenia
Historia rogala świętomarcińskiego sięga końca XIX wieku. W 1891 roku ks. Jan Lewicki, proboszcz parafii św. Marcina, zaapelował do wiernych, by wzorem patrona okazali dobroć potrzebującym.
Na jego wezwanie odpowiedział poznański cukiernik Józef Melzer. To właśnie on zapoczątkował zwyczaj wypieku rogali dla biednych. Z czasem tradycja przerodziła się w regionalne święto, w które angażują się setki cukierników i tysiące mieszkańców.
Dziś w Dniu Świętego Marcina Wielkopolanie zjadają około 250 ton rogali, a w ciągu całego roku ponad 2,5 miliona sztuk tego wyjątkowego smakołyku.

1 tydzień temu














