Przemieszczanie się ścieżkami rowerowymi w Łęczycy czasami jest nie lada wyczynem. Cykliści informują o licznych przeszkodach i uchybieniach. Na niektórych odcinkach jazda ścieżką rowerową jest bardzo ryzykowna. Czyhają na rowerzystów liczne niespodzianki – na ścieżkach można natknąć się na znaki drogowe, słupy, wystające studzienki i wysokie krawężniki.
Wprawdzie sezon rowerowy powoli dobiega już ku końcowi, to przy korzystnej pogodzie na łęczyckich ścieżkach rowerowych będzie można jeszcze przez kilka tygodni ujrzeć rowerzystów. Niestety, nie mają zbyt dobrego zdania o rowerowych traktach. Cykliści krytykują i ślą redakcji zdjęcia.
„Ścieżki w Łęczycy buduje się niejako przy okazji innych inwestycji. Chyba dlatego zaczynają się w dziwnych miejscach i kończą się niespodziewanie. Np. na wiadukcie na ul. Lotniczej ścieżka znika i rowerzysta musi zejść na jezdnię, żeby się pominąć z pieszymi. Zapomniano jednak o jakimś obniżonym krawężniku w tym miejscu, bo zjazdu nie ma, trzeba rower znosić na jezdnię i później z powrotem go taszczyć na chodnik. Schodzenie na jezdnię jest po prostu niebezpieczne. Ponadto w wielu miejscach kostka, której użyto do budowy nawierzchni, absolutnie się do tego nie nadaje. Ta na zdjęciu o obciętych krawędziach dla roweru o wąskich kołach sprawia, iż rower jedzie jakby w koleinie i nigdy nie wiadomo, w którą stronę wyskoczy. Już lepiej jechać po prostu cały czas jezdnią. O słupach, pokrywach od kanalizacji nie wspomnę” – to tylko jeden z maili przesłanych redakcji.
Okazuje się, iż w warsztatach naprawy rowerów nie brakuje klientów. Rowerzyści wymieniają się spostrzeżeniami.
„Moim zdaniem najgorszą ścieżką jest ta na Belwederskiej obok starej Biedronki. Przedziwne zakręty, słupy, wystające krawężniki i pokrywy infrastruktury podziemnej. Najechanie na wystający krawężnik powoduje przebicie dętki i koniec jazdy. Wystające krawężniki występują w sumie wszędzie, bo i na Konopnickiej, Kaliskiej, Sienkiewicza… W Polsce drogowcy nie opanowali niezwykle trudnej sztuki łączenia dwóch chodników w jednym poziomie. Zmorą dla rowerzystów jest dróżka wydeptana obok torów kolejki. Jest zanieczyszczona różnymi śmieciami, również metalowymi powodującymi przebijanie dętek. Nie jest co prawda oficjalnie przeznaczona dla rowerzystów, ale z braku innej ruch jest tutaj całkiem spory” – to kolejny mail od naszego czytelnika – cyklisty.
O uwagach rowerzystów poinformowaliśmy urząd miasta w Łęczycy.
fot. nadesłane




