Rusza program dopłat do 4500 zł! Chińskie produkty wyrzucone z programu. [1.08.2025]

11 godzin temu

Polska szykuje się na rowerową eksplozję, jakiej jeszcze nie widziała! Wystarczy chwila nieuwagi, by przegapić historyczną szansę: rusza wielki program dopłat do rowerów elektrycznych. Ale nie dla wszystkich i nie dla wszystkich sprzętu. Kto nie zdąży, zostanie w tyle.

Fot. Pixabay

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchamia akcję, która ma wyprowadzić dziesiątki tysięcy e-rowerów na ulice – i to z konkretnym wsparciem. Można zyskać od 2,500 do 4,500 zł zwrotu, ale warunek jest jasny: żadnych chińskich konstrukcji. Tylko rowery produkowane w Europie, spełniające ścisłe normy jakości i bezpieczeństwa, będą dopuszczone do programu.

Kto może skorzystać i na jakich zasadach?

Wnioski może złożyć każdy dorosły obywatel – niezależnie od zarobków. Wystarczy zakupić nowy rower elektryczny i ubiegać się o zwrot 50% kosztów. Co istotne, program obejmuje tylko pojazdy kupione po lipcu 2024 roku – a to oznacza, iż wiele osób może już dziś kwalifikować się do wsparcia.

Stawki są konkretne:

  • do 2,500 zł za standardowy rower elektryczny,
  • do 4,500 zł za rowery cargo i trójkołowe wózki rowerowe.

Ale uwaga – tylko nowe pojazdy i wyłącznie z europejską metką. Importerzy tanich rowerów z Azji mogą mówić o potężnym ciosie – to nie jest program dla „marketowych” e-bike’ów. Liczy się jakość, trwałość i zgodność z europejskimi standardami.

Rynek eksploduje – pula ograniczona, kto pierwszy, ten lepszy

Rząd przewiduje, iż z programu skorzysta choćby 20 tysięcy osób, a budżet w wysokości 50 milionów złotych może wyczerpać się szybciej, niż przewidują optymiści. Nabór ma ruszyć jeszcze w tym roku, a wnioski będą rozpatrywane na bieżąco – bez losowania czy punktacji.

Procedura ma być uproszczona, ale jedno jest pewne: chętnych nie zabraknie. Już dziś producenci i sklepy szykują się na rowerowy szturm, a eksperci ostrzegają – z dnia na dzień może zabraknąć modeli objętych dopłatą.

Nowa era transportu i koniec chińskiej dominacji?

Celem programu jest nie tylko promocja zrównoważonego transportu i ograniczenie smogu w miastach. To także strategiczne wsparcie europejskiej produkcji i walka z zalewem tanich, często awaryjnych pojazdów z Chin.

Eksperci nie mają wątpliwości – to początek nowego trendu, który może całkowicie przebudować rynek jednośladów. Zamiast kompromisów i tanich rozwiązań, rząd stawia na trwałość i bezpieczeństwo.

Czy złapiesz swoją szansę?

Nowy program to rewolucja nie tylko na ścieżkach rowerowych, ale i w portfelach tysięcy Polaków. Czas działa na Twoją niekorzyść – liczba dopłat jest ograniczona, a zainteresowanie rośnie z dnia na dzień. Nie czekaj, bo ta fala może Cię ominąć.

To moment, w którym marzenia o nowoczesnym, ekologicznym środku transportu mogą stać się rzeczywistością. Pytanie tylko: czy zdążysz po swoją dotację, zanim pociąg odjedzie?

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału