Sikorski o „mleczakach” Przydacza. Jest i riposta szefa BPM!

news.5v.pl 4 godzin temu

Znów gorąco na linii MSZ – Pałac Prezydencki! „Chciałbym tylko wiceministrowi Przydaczowi przypomnieć, iż jak ja pierwszy raz byłem wiceministrem, to on jeszcze miał mleczaki” – mówił złośliwie w TVN24 wicepremier Radosław Sikorski. Szef BPM nie pozostał dłużny w ripoście opublikowanej w serwisie X.

Prowadząca rozmowę w TVN24 zacytowała słowa szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcina Przydacza, który w tej samej stacji mówił, iż Sikorski „znany jest ze swojego bezczelnego języka i obrażania ludzi” oraz iż „nie przystoi to szefowi polskiej dyplomacji”.

Ja oczywiście, tak jak radził prezydent Duda, uczę się całe życie, ale chciałbym tylko wiceministrowi Przydaczowi przypomnieć, iż jak ja pierwszy raz byłem wiceministrem, to on jeszcze miał mleczaki

— powiedział Sikorski.

Wkrótce nadeszła riposta ze strony prezydenckiego ministra!

Nie dość, iż rasista i seksista, to jeszcze ageista. Słabe kwalifikacje jak na XXI wiek

— napisał Przydacz w serwisie X.

O co oskarża prezydenta?

Co więcej, Sikorski w TVN24 zarzucał Karolowi Nawrockiemu, iż ten „próbował faktem dokonanym pójść w kierunku, o który zabiega, tzn. stworzenia systemu prezydenckiego, na razie w dziedzinie spraw zagranicznych”.

Nie ma na to zgody, nie zmieniliśmy jeszcze Konstytucji i nie zamierzamy zmienić. prezydent zgodnie z art. 133 Konstytucji ma obowiązek współpracowania z rządem, w tej sprawie jego ludzie nie współpracowali

— uderzał dalej szef MSZ.

Klich w USA

Z rozmowy w TVN24 wynika również, iż Sikorski nie zamierza odpuścić sprawy… Bogdana Klicha na placówce w USA.

Ja zgodnie z ustawą zaproponowałem kandydata, takie moje prawo. Ustawa przyjęta za czasów PiS-u mówi, iż prezydent mianuje ambasadora na wniosek ministra spraw zagranicznych. Zgodnie z prawem i zgodnie z procedurą złożyłem wniosek. Jak pan prezydent nie chce tego wniosku podpisać, to niech powie dlaczego. Albo niech zaproponuje kogoś lepszego. Nic takiego na razie nie miało miejsca

— mówił.

Szarżuje Radosław Sikorski i szarżuje. Ale brawura bardzo często kończy się bolesnym upadkiem, nieprawdaż?

olnk/TVN24/X/300polityka.pl

Idź do oryginalnego materiału