"Stalówka" rozgromiła Orlęta i stanęła przy bramie wejściowej do 2 ligi

1 rok temu
Zdjęcie: Stalówka


1999 widzów oklaskiwało drużynę Stali Stalowa Wola po efektownym zwycięstwie z Orlętami Radzyń Podlaski. Kolejny dobry występ, udokumentowany zdobyciem dwóch bramek, zaliczył Kosei Iwao. Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek „zielono-czarni” czterema punktami wyprzedzają Wieczystą Kraków. Drugą ligę mają na wyciągnięcie ręki

W najbliższą sobotę (10 czerwca) jedenastka trenera Pietrzykowskiego podejmie Wisłę Sandomierz. jeżeli zakończy to spotkanie zwycięstwem, to zapewni sobie awans do 2 ligi.
W meczu z Orlętami, Stal robiła co chciała. Należy jednak od razu zaznaczyć, iż miała mocno ułatwione zadanie, ponieważ w wyjściowej jedenastce Orląt znalazło się aż 11 młodzieżowców, a 12 wszedł w drugiej połowie. Klub z Radzynia zapewnił sobie utrzymanie już wcześniej w ostatnich meczach nastawia się jedynie na zbieranie punktów w klasyfikacji Pro Junior System. Bije się o 200 tys. zł.


„Stalówka” od pierwszej sekundy natarła i co chwilę robiło się gorąco pod bramką Kacpra Kołotyły. Młody golkiper dzielnie spisywał się do 24. minuty. Po dośrodkowaniu Jakuba Kowalskiego, uderzył Mariusz Szuszkiewicz, golkiper Orląt nie złapał piłki, zdołał ją jedynie wybić na 5. metr, a tam Kosei Iwao przepchnął Adriana Duchnowskiego i głową umieścił ją w siatce. Kilkadziesiąt sekund później Kacper Wydra uprzedził w polu karnym Dawida Błasiaka i zdołał końcem buta oddać na tyle precyzyjny strzał, iż piłka po raz drugi wpadła do bramki.
Stal nie miał dość! Napierała i w 34. minucie strzeliła trzeciego gola. Tomasz Kołbon „zatańczył” z obrońcami Orląt z lewej strony pola karnego, następnie zagrał piłkę wzdłuż bramki do Adama Imieli i byłoby sztuką nie skorzystać z takiego prezentu.
Kolejnego gola Stal strzeliła po przerwie. W 62. minucie po raz drugi wpakował piłkę do bramki Iwao. I także tym razem zrobił to głową. Dziesięć minut później Kołotyło ponownie skapitulował, a piłkę w jego bramce umieścił, po składnej, zespołowej akcji, Piotr Rogala.
– Mecz meczem, ale to co działo się na trybunach to była wielka sprawa. Kilkanaście razy spoglądałem w stronę trybun, jak to pięknie wygląda, jak ludzie się bawią, dopingują nas i od razu wszystko było łatwiejsze na boisku. Dziękuję i zapraszam w środę na finał Pucharu Polski i na sobotę – mam nadzieję – na zwieńczenie sezonu w meczu z Wisłą – powiedział na pomeczowej konferencji trener Stali, Ireneusz Pietrzykowski.

STAL – ORLĘTA 5:0 (3:0)
1-0 Iwao (25), 2-0 Wydra (26), 3-0 Imiela (34), 4-0 Iwao (62), 5-0 Rogala (75)
Stal: Smyłek – Kowalski, Rogala, Banach (63 Pikuła), Ziarko (63 Olszewski) – Wydra (80 Książek), Soszyński, Kołbon (69 Pioterczak), Imiela – Szuszkiewicz, Iwao (63 Duda).
Orlęta: Kołotyło – Błasik, Żukowski, Duchnowski, Szczygieł, Kuźma, Korolczuk, Zając, Aleksandrowicz, Madembo (69 Roguski), Obroślak.
Sędziował Piotr Rzucidło (Warszawa). Widzów 1999.

W pozostałych meczach 32. kolejki: Wisła – Korona II 5:3 (3:1), Wisłoka – Avia 1:3 (1:3), Wieczysta – Czarni 3:0 (0:0), Chełmianka – Podhale 2:1 (1:1), Wiązownica – KSZO 3:! (1:0), Cracovia II – Podlasie 0:1 (0:0), Lublinianka – Sokół 2:3 (2:1), Unia – Łagów 3:0 v.o.

Idź do oryginalnego materiału