Choć po z starciu z drużyną z Nowej Soli w okresie 2021/2022 w klubie, ale już nie w roli zawodnika pozostał tylko Rafał Cabaj to kibice, którzy pamiętają mecz finałowy podchodzą do dzisiejszego spotkania z pewnym dreszczykiem.
W pamiętnym turnieju o awans do 1 ligi były libero biało-zielonych, prowadzonych wtedy Sławomira Czarneckiego doznał kontuzji. Podobnie jak przyjmujący Kacper Kędra. To miało ogromny wpływ na przegrany 3:1 mecz z Koliberkami, który decydował wtedy o awansie. Nie pomogła też lokalizacja turnieju, który odbywał się w Nowej Soli. choćby ściany były przeciwko chełmianom, oprócz małej grupki największych fanów siatkarzy z Niedźwiedziego Grodu.
Astra musiała poczekać na swoich rywali w pierwszej lidze jeden sezon, żeby już w kolejny zmierzyć się ChKSem. Przebudowana drużyna stawiana była jeszcze przed sezonem w roli faworytów rozgrywek, a zespół z Nowe Soli po zajęciu 12 miejsca w debiutanckim sezonie nie wyglądał na groźnego przeciwnika.
Całkowicie przebudowana drużyna Arki z kompletem zwycięstw bez straty seta i pierwszym miejscu w tabeli wyjeżdża na ponad 700 km wyjazd, aby na własnej skórze przekonać się, iż 1 liga to już inne rozgrywki i przegrywają wstydliwie 3:0 na terenie rywala z drugiej ligi. Faktem stała się pierwsza od wielu miesięcy porażka w meczu o stawkę.
Sztab szkoleniowy chełmian wyciągną wnioski z pierwszego meczu i po nowym roku pokonuje Astrę 3:1 przy komplecie publiczności. Mimo, iż bilans spotkań nie jest korzystny dla biało-zielonych, a rywal mimo słabej pozycji w tabeli jest niebezpieczny wszyscy chełmscy kibice liczą na szybkie rozstrzygnięcie meczu i dobrą zabawę na trybunach.