Biciem nieoficjalnego rekordu i ostatnią przejażdżką z Osiedla Młodych do zajezdni przy ul. Inżynierskiej świdnickie MPK pożegnało przegubowe MAN-y, które od dzisiaj zostały zastąpione autobusami elektrycznymi. To wydarzenie ściągnęło do Świdnicy fanów autobusów z całej Polski! Przy okazji uczestnicy niedzielnego pikniku wsparli schronisko dla bezdomnych zwierząt.
Trzy 18-metrowe, przegubowe autobusy marki MAN, które zostały wyprodukowane w latach 2000-2003, po raz pierwszy wyjechały na trasy obsługiwane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Świdnicy na początku 2012 roku. W niedzielę, 28 września pasażerowie mogli wybrać się na ostatnią przejażdżkę z przystanku przy ul. Emilii Plater do zajezdni przy ul. Inżynierskiej.
– Przyjechaliśmy tutaj z Poznania i nie jesteśmy jedyni. Koledzy przyjechali z Katowic i Gdańska. Jest dużo ludzi zainteresowanych tymi autobusami, głównie starymi MAN-ami i wszyscy chcemy je godni pożegnać. Ten autobus o numerze 47 MAN NG 312 jest jedynym w Polsce egzemplarzem przegubowym tego typu, więc to prawdziwy rodzynek. Najbliżej te autobusy można spotkać w Lubljanie w Słowenii. W Poznaniu jeździły do 2018 roku, ale zostały wycofane. pozostało jeden, ale został przerobiony na kuchnię rozwożącą jedzenie – mówią Jakub Sus i Sławomir Owczarz. Autobus do zajezdni przyprowadził kierowca MPK Krzysztof Skurłutowski.
Żegnany autobus można było zwiedzić, usiąść za kierownicą, ale największą atrakcją niedzieli była próba pobicia nieoficjalnego rekordu w liczbie pasażerów, którzy zmieścili się we wnętrzu przegubowca. Do żegnanego MAN-a bez uszczerbku dla zdrowia udało się „upchnąć” 174 osoby. Za każdą z nich MPK zapłaci świdnickiemu Schronisku dla bezdomnych zwierząt 5 złotych. W sumie na Pogodną trafi 720 zł.
Gdy pasażerowie wydostali się na zewnątrz, czekały na nich ostatnie nabytki MPK, trzy autobusy elektryczne Solaris Urbino 18, które władze miejskiej spółki odsłaniały przy udziale prezydent miasta Beaty Moskal-Słaniewskiej, burmistrza Żarowa Przemysława Sikory oraz radnych.
Wyprodukowane przez Solaris pojazdy są w pełni niskopodłogowe, jednocześnie zabierają na swój pokład co najmniej 130 pasażerów, z czego minimum 40 na miejscach siedzących. Są wyposażone w systemy informacji pasażerskiej oraz monitoringu wizyjnego, jak również w ogrzewanie i klimatyzację przedziału pasażerskiego, kasowniki z funkcją biletomatu, a także porty ładowania USB.
Goście pikniku mogli obejrzeć nowe autobusy, sprawdzić także, jak wygląda ich ładowanie. Warto przypomnieć, iż MPK niedługo zrealizuje kolejna inwestycję. Za 21 milionów złotych powstanie farma fotowoltaiczna i turbiny wiatrowe, co pozwoli przedsiębiorstwu uniezależnić się od zewnętrznych dostaw prądu. Wykonawca inwestycji został wybrany w ubiegłym tygodniu.
Świdnickie MPK dysponuje w tej chwili 22 autobusami elektrycznymi. – W tak zwanej podstawie do obsługi wszystkich linii w Świnicy mamy 23 autobusy. Ostatnie zmiany w rozkładach sprawiły, iż kursów przybyło, a więc powinniśmy mieć 24 autobusy w podstawie. Założenie na 100% dogoniliśmy, ale znów nam trochę ucieka – mówi prezes MPK Jarosław Kurzawa, dodają – To nie szkodzi, bo jesteśmy przygotowani do kolejnych projektów. Chcemy wspólnie z gminą Świdnica i gminą Żarów aplikować o kolejne 6 autobusów elektrycznych, by zwiększyć bazę, ale także maksymalnie wykorzystać naszą stację ładowania.
Kolejny zakup ma być zrealizowany w 2028 roku, a MPK powinno mieć wówczas także własny prąd. Czy to wpłynie na ceny biletów? – Energia i paliwo to nie jedyne składowe, które wpływają na cenę biletów, ale my w tej chwili na każdym kilometrze jeździmy o 50 groszy taniej. To jest około 700 tysięcy złotych oszczędności w roku. Jeszcze mniej, bo 2 zł oszczędności na kilometrze powstanie, gdy będziemy sami wytwarzać prąd. Jest więc szansa, by przynajmniej ograniczyć potrzebę wzrostu cen – podkreśla prezes MPK.
/asz/
































